Agnieszka Radwańska, 22 lata, wygrała siedem turniejów premierowego cyklu (foto EPA)
Dzień po dramatycznej batalii z Wierą Zwonariową (od 3:5 w III secie wygrała cztery gemy broniąc trzech meczboli) krakowianka zmierzy się z leworęczną Czeszką. Z mańkutkami nigdy się jej dobrze nie grało, ale by zagrać w upragnionym półfinale musi się postarać o seta. Patrząc na aktualną dyspozycję Kvitovej, która w piątek ma szansę na 100. zwycięstwo w cyklu WTA, wydaje się to zadanie trudne do wykonania, ale dla Isi nie ma rzeczy niemożliwych. 21-latka z Fulnek wygrała turniej w Linzu, a w Stambule bez straty seta rozprawiła się ze Zwonariową i Karoliną Woźniacką i jest już pewna gry w półfinale. Czeszka ma fantastyczny bilans tegorocznych spotkań w hali (16-0.).
Radwańska - Kvitová LIVE - sportowefakty.pl
Agnieszka debiutuje w Mistrzostwach WTA jako pełnoprawna uczestniczka, ale rozegrała w tej imprezie dwa spotkania jako zawodniczka rezerwowa. W 2008 roku pokonała Swietłanę Kuzniecową, a rok później zwyciężyła Wiktorię Azarenkę. Czy doświadczenie nabyte w tych startach pozwoli jej znaleźć sposób na niewygodną rywalkę? Kvitová jest pierwszą od czasu Jany Novotnej (1998) Czeszką, która zakwalifikowała się do imprezy kończącej sezon. Jest też czwartą w historii reprezentantką swojego kraju, która znalazła się w Top 3 rankingu (Martina Navrátilová, Hana Mandlíková, Novotná). W tym sezonie była ona zabójczo skuteczna, wystąpiła w sześciu finałach o zdobyła pięć tytułów. Po kryzysie, w który wpadła po triumfie w All England Club, nie ma już śladu. Solidnym serwisem i zabójczym leworęcznym forhendem w tym sezonie odebrała ochotę do gry nie jednej rywalce (bilans jej tegorocznych spotkań z zawodniczkami z Top 10 to 10-5). Radwańska błyszczała od sierpnia w wielkim stylu wygrywając trzy turnieje (Carlsbad, Tokio, Pekin), a w tym sezonie odniosła dziewięć zwycięstw w 17 meczach z zawodniczkami z Top 10, z czego cztery nad Zwonariową.
By pokonać Kvitovą, a przynajmniej wygrać seta Radwańska musi narzucić Czeszce swoje warunki, zmieniać tempo gry za pomocą technicznych fajerwerków, których w swoim repertuarze ma całą gamę i nie dać się zepchnąć do defensywy. Bardzo ważny będzie serwis Polki, zwłaszcza drugi, który często w ważnych momentach ją zawodzi. Krakowianka musi wystrzegać się jak ognia serwowania na forhend Czeszki, bo returnem od razu zostanie zepchnięta do parteru.
- Wiem, że brakuje mi wygranego seta, żebym była w półfinale, więc jutro będę musiała dać z siebie wszystko przeciwko Kvitovej. Ostatnio grałyśmy na trawie w Eastbourne, gdzie przegrałam właściwie o dwie piłki. Dlatego jestem dobrej myśli. Oczywiście nie będzie łatwo, bo Petra jak ma dobry dzień, to jest bardzo trudno z nią wygrać. Pokazała tutaj, że jest w dobrej formie, ale będę walczyć. Jutro czeka mnie znowu granie pod presją, ale jestem do tego przyzwyczajona od kilku tygodni - mówiła po meczu ze Zwonariową krakowianka. W Eastbourne w I secie Isia od początku rzuciła się na Czeszkę tłamsząc ją szybkimi akcjami przy siatce i imponując dyspozycją serwisową. Dopiero przy stanie 0:5 Kvitová zdobyła jedynego gema. W kolejnych dwóch partiach górą była tenisistka z Fulnek, ale jeśli Agnieszka będzie tak dynamiczna, konsekwentna w ataku oraz będzie sprytem i inteligencją perfekcyjnie wykorzystywać geometrię kortu, tak jak w czerwcu w I secie wówczas możemy być spokojni o to, że w piątek wygra co najmniej seta.
Zobacz również:
Mistrzostwa WTA, Stambuł (Turcja)
Tour Championship, kort twardy w hali, pula nagród 4,9 mln dol.
piątek, 28 października
Grupa Czerwona:
drugi mecz od godz. 16 polskiego czasu
(Polska, 8) | (Czechy, 3) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
(na miejscu Tomasz Wiktorowski) | | |
| ||
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
historia spotkań:
2011, WTA Eastbourne, ćwierćfinał, kort trawiasty, Kvitová 1:6, 6:2, 7:6 więcej
2009, WTA Linz, półfinał, kort twardy w hali, Kvitová 6:3, 6:2 więcej
Program 4. dnia (od godz. 16:00 polskiego czasu):
Na Li (Chiny, 5) - Samantha Stosur (Australia, 7), bilans 0-5
Petra Kvitová (Czechy, 3) - Agnieszka Radwańska (Polska, 8)
Marion Bartoli (Francja - rezerwowa*) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 4), bilans 1-7
*Bartoli zastąpiła Marię Szarapową, która wycofała się po dwóch porażkach