Wielki powrót Igi Świątek. Robiła wszystko, by uratować zespół

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek pokonała Jasmine Paolini 7:5 w meczu drużyn Eagles i Kites w 1. kolejce World Tennis League. W dogrywce nasza tenisistka musiała wygrać cztery gemy z rzędu, ale przegrała już na starcie i jej zespół ostatecznie uległ 20:25.

W czwartek, 19 grudnia rozpoczął się pokazowy turniej World Tennis League. Na godzinę 14:00 naszego czasu zaplanowane zostało spotkanie zespołu Eagles w składzie z Igą Świątek z drużyną Kites w ramach 1. kolejki.

W pierwszej kolejności doszło do rywalizacji miksta. Odwołane zostało starcie deblowe z uwagi na niedyspozycję Greka Stefanosa Tsitsipasa. Jasmine Paolini i Casper Ruud z zespołu Kites pokonali Paulę Badosę i Aleksandra Szewczenko 6:4.

W kolejnym spotkaniu rywalizowali ze sobą Ruud i Szewczenko. Norweg po raz drugi okazał się lepszy w starciu, gdy po przeciwnej stronie siatki stanął reprezentant Kazachstanu (6:4). Tym samym duet Badosa/Świątek przystępował do starcia z Paolini i Simoną Halep w momencie, gdy ich zespół przegrywał 8:12.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"

Mimo prowadzenia 5:3 i serwowania na zwycięstwo w meczu hiszpańsko-polski duet zaprzepaścił dogodną sytuację do odrobienia części strat. Mało tego ostatecznie nawet nie odniósł triumfu, przegrywając 5:7. Wówczas do gry wkroczyła tylko i wyłącznie Świątek, której rywalką w singlu była Paolini.

Po wyrównanym początku rywalizacji Włoszka polskiego pochodzenia błysnęła w szóstym gemie, kiedy to wykorzystała drugiego z break pointów i wyszła na 4:2. Po utrzymaniu podania Paolini prowadziła już 5:2.

Problemy pojawiły się, gdy serwowała na zakończenie starcia. Wówczas podczas drugiego break pointa popełniła błąd, który kosztował ją utratę podania. Świątek z kolei poszła za ciosem i najpierw doprowadziła do remisu 5:5, a chwilę później ponownie przełamała rywalkę.

Prowadzenie 6:5 sprawiło, że wiceliderka światowego rankingu WTA serwowała na zakończenie tego starcia. Asem serwisowym wykorzystała pierwszą piłkę meczową i nie tylko zamknęła ten pojedynek, ale także doprowadziła do dogrywki.

Sprawa była wówczas prosta. Świątek musiała wygrać cztery gemy z rzędu, by doprowadzić do super tie-breaka. Przegrana jednego z kolei skutkowała automatycznym zakończeniem całej rywalizacji zespołów Polki i Włoszki.

Paolini zdobyła dwa pierwszy punkty, ale nasza tenisistka doprowadziła do remisu 30:30. Wówczas jednak Włoszka stanęła przed szansą na zamknięcie całego meczu, a autowe zagranie Świątek zakończyło dogrywkę, a zarazem całą rywalizację.

Eagles - Kites 20:25

Gra 1: Paula Badosa / Aleksander Szewczenko - Jasmine Paolini / Casper Ruud 4:6
Gra 2: Aleksander Szewczenko - Casper Ruud 4:6
Gra 3: Paula Badosa / Iga Świątek - Jasmine Paolini / Simona Halep 5:7
Gra 4: Iga Świątek - Jasmine Paolini 7:5, 0:1

Komentarze (10)
avatar
RobertW18
6 min temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ad Cie... W kółko to samo kłamstwo tych samych nienawistników, że był doping. Przypomnijmy: doping to «zwiększanie sprawności organizmu za pomocą niedozwolonych środków farmakologicznych». Nic Czytaj całość
avatar
Zgryz
12 min temu
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
A sprawdzili czy Świątek znowu nie koksowała ? 
avatar
Cie Wdu
32 min temu
Zgłoś do moderacji
22
15
Odpowiedz
Szkoda że wygrała, już powinna odsiadywać karę za doping 
avatar
wooten
1 h temu
Zgłoś do moderacji
25
18
Odpowiedz
Tak konczy sie rok i tak zacznie nowy .Niestety psychiki nie da sie naprawic w pare miesiecy .Skonczyla sie wesoła dziewczyna ,
a zaczyna znerwicowana kobiecina 
avatar
SILOS
1 h temu
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Wielki powrót ? Więcej przegranych niż wygranych... Chodzi o tytuł a nie o naszą tenisistkę.