- Jestem pewien, że pod pewnymi względami będzie to otwarty mecz, ale myślę, że Hiszpania jest przygniatającym faworytem. Oni grają u siebie i mają niewiarygodnie solidną drużynę. Argentyńczycy mają swoich zawodników, swoją drużynę i wszystko jest możliwe, ale to oczywiście normalne, że faworytem jest Hiszpania z Rafą, który wraca na kort ziemny - powiedział Federer, który sezon 2011 zakończył wygraniem trzech kolejnych turniejów w hali (Bazylea, Paryż-Bercy, Masters w Londynie). Wcześniej pomógł swojej drużynie utrzymać się w Grupie Światowej wygrywając dwie gry rozegranego w Sydney barażu z Australią (z Lleytonem Hewittem i Bernardem Tomiciem). W lutym 2012 roku we Fribourgu w I rundy Szwajcaria podejmie Stany Zjednoczone, w ubiegłym tygodniu bilety na ten mecz rozeszły się w ciągu godziny od rozpoczęcia sprzedaży.
Także dla finalisty Wimbledonu 2010 Berdycha to Hiszpania jest faworytem. - Rafa nie grał najlepszego tenisa tutaj (w Londynie w hali O2), ale wiem co on potrafi na korcie ziemnym i będzie naprawdę mocny - powiedział Czech, który w zakończonym w niedzielę Masters doszedł do półfinału. - I David (Ferrer), on miał tutaj trzy znakomite mecze, może był już trochę zmęczony, ale on również kocha korty ziemny, szczególnie w Hiszpanii. Myślę, że to będzie naprawdę zacięty mecz, ale wydaje mi się, że Hiszpanie są faworytem i to oni wygrają. Berdych doskonale wie jak to jest grać z Nadalem w finale Pucharu Davisa. Przed dwoma laty w Palau Sant Jordi Hiszpania pokonała Czechy 5:0, a finalista Wimbledonu 2010 uległ leworęcznemu tenisiście z Majorki 5:7, 0:6, 2:6.
Čilić bardzo dobrze wie, jak ważny dla każdego zawodnika jest triumf w Pucharze Davisa. W 2005 roku jego Chorwacja (jeszcze bez niego w składzie, debiutował w 2006 roku) zdobyła historyczne trofeum po wyjazdowym zwycięstwie nad Słowacją. Zdaniem półfinalisty Australian Open 2010 to będzie ciężki mecz dla Hiszpanii, ale ostatecznie sięgnie ona po zwycięstwo. - Myślę, że decydująca będzie gra deblowa, ponieważ obie drużyny mają znakomitych singlistów. Jeśli chodzi o Argentynę sądzę, że może wygrać dwie z czterech gier singlowych, ale wygranie trzech przeciwko grającej u siebie Hiszpanii może być dla nich zbyt trudne, więc daję małą przewagę Hiszpanii do zdobycia tytułu.
Wielki finał 2011 odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Sewilli (kort ziemny). Gospodarze wystąpią z dwoma uczestnikami Masters Nadalem i Davidem Ferrerem oraz Feliciano Lópezem i Fernando Verdasco. Kapitan Argentyny Tito Vazquez na Półwysep Iberyjski zabrał Juana Martína del Potro, Juana Mónaco, Juana Ignacio Chelę i Davida Nalbandiana. Walcząca o piąty tytuł Hiszpania (2000, 2004, 2008, 2009) wygrała wszystkie trzy dotychczasowe mecze z Argentyną, ostatnie w 2008 roku w finale na terenie rywala (Mar del Plata), a grała wtedy bez Nadala. Ekipa z Ameryki Południowej przegrała także dwa wcześniejsze finały, w których wystąpiła (1981, 2006).