W roku 2012 w rozgrywkach o srebrną salaterkę nie wystąpi Nadal, który chce się skupić na obronie złotego medalu olimpijskiego. - Na pewno nie wystąpię w Pucharze Davisa w przyszłym sezonie - powiedział po zwycięstwie nad Del Potro, co zapewniło Armadzie piąty tytuł w rozgrywkach.
Powody zawieszenia startów w ekipie narodowej: - Jestem jednym z tych tenisistów, którzy co roku grają najwięcej meczów. Muszę ułożyć sobie logiczny i zwięzły kalendarz startów. W związku z igrzyskami olimpijskimi moje występy w Pucharze Davisa nie będą możliwe. Wprawdzie to nie moment, żeby myśleć o przyszłości, ale w tych rozgrywkach nie będę grał. Hiszpania ma zawodników, którzy mogą mnie zastąpić.
Ekipa, która wygrała trzy z czterech kolejnych edycji Pucharu Davisa składa się z Nadala, Ferrera, Verdasco i Lópeza. Rezerwowym w Sewilli był Granollers. Czołowa czwórka wystąpi w igrzyskach olimpijskich. - Mam nadzieję być jednym z nich - zażartował Nadal, wicelider rankingu. - A jak nie, to obejrzę turniej w telewizji - dodał.
Rafa, jako 18-latek triumfator Pucharu Davisa już w 2004 roku, także w Sewilli, po raz pierwszy był tym, który przesądził o tytule. - Nieważne, kto kończy, bo jestesmy grupą. W USA [ćwierćfinał] zadecydował David, w Kordobie [półfinał] ja: nieważne kto, bo to nasza wspólna sprawa.
Podejrzliwe spojrzenia kolegów wywołały słowa Nadala, że to ostatni ich taki triumf. - Niemożliwe będzie raczej to powtórzyć - przyznał Nadal, po czym mógł usłyszeć westchnienia i śmiech z obu stron. - Raczej nie można nas jeszcze nazwać staruszkami, ale jesteśmy już w zaawansowanym wieku - tłumaczył. - Wszyscy mamy za sobą wiele znakomitych lat w cyklu ATP, wspólnych przeżyć. To zwycięstwo jest jednym z naszych największych.
- Hiszpania wygrywa trofeum po raz czwarty... a nie, po raz piąty - poprawił się na konferencji prasowej. - I czyni to w sposób fantastyczny. To był więcej niż mecz. Pisaliśmy historię. Jestem szczęśliwy, mając u swojego boku tak wspaniałych kompanów. Sukces odniósł cały team, także ci niewidoczni. Zakończyliśmy sezon w najlepszy z możliwych sposób.
Inaczej wartościuje ten triumf, a inaczej ten sprzed siedmiu lat. - Sposób i warunki się docenia z wiekiem - wyjaśnił. - Upływ lat pomaga w zrozumieniu otoczenia. Gdy jest się starszym, ma się świadomość, że każde zwycięstwo jest coraz cięższe do odniesienia. Będąc młodym, gdy wszystko jest nowe, nie ma tak naprawdę możliwości docenienia tego.
Starcie z Argentyńczykami było dla Hiszpanów szczególne z oczywistych racji. - Gratuluję im wyniku - powiedział w imieniu całej ekipy gospodarzy Nadal - bo dzięki nim mieliśmy tak emocjonujący finał. Porażka to smutek i łączę się z nimi, bo wśród Argentyńczyków mam, obok tych tutaj, najlepszych przyjaciół.
Przyjacielem jest także Carlos Moyá, który w 2004 roku na tym samym stadionie przesądził o tym, że Hiszpania zdobyła swój drugi Puchar Davisa. - Carlos był dla mnie zawsze kimś szczególnym - przyznał Nadal o swoim znajomym z Majorki. - Grając jeszcze w tenisa, był jednym z moich największych przyjaciół. Przez swój charakter i formę bycia, był dobrze usposobiony do wszystkich.
Teraz wakacje, a za dwa i pół tygodnia Nadal wznawia treningi przez sezonem, w którym będzie celował w więcej niż jeden (Roland Garros) tytuł wielkoszlemowy. - Kończę trudny i długi, ale bardzo pozytywny i udany sezon. Kończę go szczęśliwy.
Puchar Davisa, finał
kort ziemny pod dachem, Stadion Olimpijski, Sewilla (Hiszpania)
piątek-niedziela, 2-4 grudnia
(gra 1.): Nadal - Mónaco 6:1, 6:1, 6:2 więcej
(gra 2.): Ferrer - Del Potro 6:2, 6:7, 3:6, 6:4, 6:3 więcej
(gra 3.): Verdasco / López - Schwank / Nalbandian 4:6, 2:6, 3:6 więcej
(gra 4.): Nadal - Del Potro 1:6, 6:4, 6:1, 7:6 więcej
(gra 5.): Ferrer - Mónaco, nie rozegrano
rezultat meczu: Hiszpania wygrała z Argentyną 3-1