Wielka czwórka ATP przed sezonem: Đoković, mission impossible?

W ostatniej odsłonie naszego przedsezonowego raportu czas na absolutnego dominatora zeszłego roku, Novaka Đokovicia, który w sezonie 2012 bronił będzie 10 tytułów, w tym trzech wielkoszlemowych.

W tym artykule dowiesz się o:


Novak Đoković, 24 lata, czterokrotny mistrz wielkoszlemowy (foto EPA)

Serb w ubiegłym sezonie wygrał trzy z czterech wielkoszlemowych turniejów, a w sumie wywalczył 10 tytułów. Rok, który rozpoczął od wygranie 41 kolejnych spotkań, zwieńczył bilansem 70-6. - To było niewiarygodne - stwierdził Novak, którego dzieliło jedno zwycięstwo od wyrównania serii meczów bez porażki na otwarcie sezonu (John McEnroe: 42 w sezonie 1985). - Miałem tyle zwycięstw z rzędu, że naprawdę już tego nie liczyłem. Próbowałem rozegrać w każdym czasie jeden mecz i próbowałem myśleć jak długo ta seria potrwa, a nie kiedy się zakończy.

24-letni lider rankingu, który w rozpoczynającym się 16 stycznia Australian Open bronić będzie tytułu, w ubiegłym sezonie pierwszej porażki doznał w półfinale Rolanda Garrosa z Rogerem Federerem, ale później triumfował w Wimbledonie i US Open. Na Flushing Meadows w półfinałowym pięciosetowym boju ze Szwajcarem obronił dwie piłki meczowe, pierwszą jednym z najbardziej niesamowitych forhendów returnów, jaki tenisowy świat widział. Była to także demonstracja siły mentalnej Đokovicia, który wcześniej po swój jedyny wielkoszlemowy tytuł sięgnął w 2008 roku w Melbourne. - Prawda jest taka, że w tym roku stałem się psychicznie dojrzalszym i mocniejszym zawodnikiem - powiedział. - Bardziej uwierzyłem na korcie w moją jakość, bardziej, że mogę zwyciężać Federera i Nadala oraz wszystkich zawodników z czołówki.

- Sukcesy z tego roku dały mi powód, by uwierzyć, że mogę zrobić to jeszcze raz - stwierdził Đoković, który w 2012 roku będzie bronił aż 13070 punktów. - Myślę, że nie ma najmniejszego sensu być kimś innym niż optymistą. Muszę wierzyć w swoją jakość i moje umiejętności. Oczywiście to będzie niewiarygodnie trudne zadanie, ale nigdy nic nie wiadomo, tak naprawdę nic nie jest niemożliwe.

W pokazowym turnieju w Abu Zabi pokazał, że wszystko jest możliwe: pokonał Gaëla Monfilsa, Federera oraz w finale Davida Ferrera. - Ostatnich kilka dni było niesamowitym doświadczeniem - powiedział Serb o imprezie w Abu Zabi. - Miałem tutaj świetne przygotowanie. Mieliśmy dużo zabawy i mam nadzieję, że widzowie także. To jest najlepszy sposób, by rozpocząć sezon 2012 - kontynuował. - Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony ze sposobu, w jaki zagrałem. Granie przeciwko czołowym tenisistom świata to najlepszy sposób na dodanie sobie pewności. Zazwyczaj na tym etapie próbujesz znaleźć swoją prędkość na korcie, sprawność, dynamikę każdego uderzenia, ale szczerze mówiąc odnalazłem to już teraz, natychmiast po pierwszym meczu. To jest dla mnie świetny sposób przygotowania do Melbourne.

Dla Đokovicia pokazówka w Abu Zabi, w której wystąpił po raz pierwszy, była jedynym sprawdzianem przed przystąpieniem do obrony tytułu w Melbourne Park. - Myślę, że to są decydujące tygodnie dla mojego przygotowania do Australii. To będzie długi rok i ciężkie zadanie do wykonania, ale nie mogę się doczekać - powiedział.

Źródło artykułu: