Wcześniej Ferrer turniej ten wygrał w 2007 roku oraz w ubiegłym sezonie, w finale pokonując, odpowiednio Tommy'ego Robredo i Davida Nalbandiana. Hiszpan dołączył do Australijczyków Roya Emersona i Onny'ego Paruna, jedynych do tej pory tenisistów, którzy w Auckland triumfowali co najmniej trzy razy. Dla Rochusa był to drugi finał w rozgrywanej od 1956 roku imprezie, w 2005 roku przegrał z Fernando Gonzálezem.
W trwającym jedną godzinę i 35 minut finale Ferrer zaimponował dyspozycją serwisową. Hiszpan zaserwował dziewięć asów, a przy swoim premierowym podaniu przegrał jedynie sześć piłek. 29-latek z Walencji obronił trzy z czterech break pointów, a sam mając cztery szanse na przełamanie podania Belga wykorzystał trzy. Ferrer podwyższył bilans spotkań z Rochusem na 6-2 i zdobył swój 12. tytuł (bilans finałów 12-14). Dla filigranowego (168 cm wzrostu) dysponującego bajecznym wolejem 31-latka z Dion-Valmont był to dziewiąty finał w karierze i pozostaje z dwoma tytułami (Palermo 2000, Monachium 2006).
W trakcie drugiego gema I seta mecz musiał zostać przerwany z powodu deszczu. Wcześniej Rochus od 40-15 stracił dwa punkty, a po powrocie na kort Ferrer go przełamał. Po utrzymaniu podania Hiszpan prowadził 3:0 i kontrolował sytuację aż do ostatniego gema. W siódmym gemie tenisista z Walencji od 15-30 zdobył trzy punkty, ale problemy miał dwa gemy później. Przy 40-15 Rochus obronił dwie piłki setowe (jedną ładnym drop-szotem - odegranie Ferrera zatrzymało się na taśmie), a następnie trzecią (kapitalny kros forhendowy). Po chwili Belg uzyskał break pointa, gdy znowu deszcz wymusił przerwę w grze. Po powrocie na kort Hiszpan odparł break pointa i wykorzystując piątą piłkę setową forhendem zakończył I seta.
Na otwarcie II seta Ferrer przełamał Rochusa i po utrzymaniu podania prowadził 2:0. Dzielny Belg w czwartym gemie bekhendowym topspinem wymuszającym błąd uzyskał dwa break pointy i wykorzystując drugiego z nich wyrównał na 2:2. W piątym gemie 31-latek z Dion-Valmont od 0-30 zdobył cztery punkty, w tym dwa w niezwykle efektowny sposób: brylantowy wolej i bekhend wzdłuż linii. W szóstym gemie Ferrer wrócił z 15-30, a w siódmym przełamał rywala. W ósmym gemie Rochus uzyskał break pointa niesamowitą kontrą forhendową po krosie (uderzał piłkę padając na kort), lecz Hiszpan zniwelował go, a następnie jeszcze jednego i prowadził 5:3. Tytuł przypieczętował w 10. gemie dwoma potężnymi serwisami.