Urszula Radwańska stanęła w czwartek przed szansą wywalczenia pierwszego w karierze awansu do III rundy wielkoszlemowej imprezy. Aby tego dokonać, 21-letnia krakowianka musiała pokonać swoją rumuńską rówieśniczkę, która w I rundzie zawodów w Melbourne była sprawczynią największej niespodzianki turnieju pań. Cîrstea w pierwszym spotkaniu wyeliminowała faworytkę gospodarzy, Samanthę Stosur.
W czwartek Radwańska zmierzyła się z Cîrsteą po raz trzeci w karierze. Pierwszy ich pojedynek, przed pięcioma laty w Bangkoku, rozstrzygnęła na swoją korzyść w dwóch setach Polka. Natomiast rok później w kwalifikacjach do turnieju w Hobart w takim samym stosunku górą była tenisistka z Rumunii. W Melbourne Cîrstea zwyciężyła polską zawodniczkę po raz drugi, tym razem w trzech setach.
Premierową odsłonę czwartkowego pojedynku z rumuńską tenisistką Radwańska zapisała na swoje konto po zaledwie 26 minutach gry. Krakowianka przy podaniu rywalki zdobyła aż 18 z 27 rozegranych punktów i pewnie wykorzystała 4 z 5 wypracowanych okazji na przełamanie. Pierwszego breaka uzyskała już na samym początku spotkania, ale Cîrstea zdołała błyskawicznie wyrównać na 1:1. Od tego momentu na korcie rządziła niepodzielnie już tylko reprezentantka Polski, która pewnie wygrała pięć kolejnych gemów.
W drugiej partii role się odwróciły. Wyżej notowana w światowym rankingu Rumunka coraz łatwiej zdobywała punkty przy podaniu Polki, co w efekcie przyniosło jej dwa przełamania. Pierwszego breaka Cîrstea wywalczyła już na otwarcie II seta, a kolejnego dołożyła w siódmym gemie. Chwilę później rumuńska zawodniczka wygrała swój serwis i wyrównała stan rywalizacji.
Decydującego o awansie do III rundy seta Cîrstea rozpoczęła podobnie jak poprzedniego, przełamując serwis Radwańskiej już w gemie otwarcia. Polka błyskawicznie rzuciła się do odrabiania strat i już po kilku minutach było 2:2. Wówczas rumuńska tenisistka zapisała na swoje konto trzy gemy z rzędu, ale krakowianka walczyła do samego końca, zdobywając breaka na 3:5. Młodsza z sióstr Radwańskich nie była jednak w stanie po raz kolejny utrzymać własnego podania i po godzinie i 53 minutach gry musiała uznać wyższość swojej rówieśniczki.
Rywalką Cîrstei w pojedynku o 1/8 finału będzie w sobotę Włoszka Sara Errani (WTA 48).
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 26 mln dol. austr.
czwartek, 19 stycznia
II runda (1/32 finału) gry pojedynczej:
Sorana Cîrstea (Rumunia) - Urszula Radwańska (Polska) 1:6, 6:2, 6:3