Luczak ostatnie w karierze spotkanie rozegrał wraz ze swoim przyjacielem, Lleytonem Hewittem. Australijczycy ulegli w II rundzie gry podwójnej turnieju w Melbourne najlepszym aktualnie na świecie braciom Bryanom.
- Osiągane przeze mnie ostatnio wyniki nie były zadowalające. Pojawiła się liczna grupa młodych graczy, z którymi coraz trudniej jest mi rywalizować na korcie. Mam również żonę i dwójkę dzieci, którym pragnę teraz poświęcić swój czas - powiedział na konferencji Luczak.
32-letni Australijczyk, aktualnie 280. rakieta świata, jeszcze przed trzema laty klasyfikowany był na 64. pozycji. W głównym cyklu zawodowym nie wywalczył ani jednego singlowego tytułu, a w deblu dwukrotnie docierał do finału imprezy w Buenos Aires (2008 oraz 2010).
- Jestem dumny ze swoich osiągnięć, tym bardziej że nie byłem wybitnym juniorem. Cieszę się, że mogłem reprezentować mój kraj w Pucharze Davisa oraz grać w turniejach wielkoszlemowych. Przez pewien czas byłem również klasyfikowany w Top 100 rankingu ATP - stwierdził Luczak.
Urodzony w Warszawie tenisista znany był w Polsce przede wszystkim z występów w turniejach rangi ATP Challenger Tour. Szczególnie upodobał sobie Poznań, gdzie w 2009 roku sięgnął nawet po mistrzowskie trofeum.