Lacko powtórzył wyczyn z wielkoszlemowego Wimbledonu 2010, podczas którego również okazał się lepszy od bardziej utytułowanego Baghdatisa. 24-letni Słowak potrzebował w sobotę godziny i 47 minut, aby wyeliminować rozstawionego w Zagrzebiu z numerem szóstym Cypryjczyka. W drugiej partii tenisista z Bratysławy zdołał powrócić ze stanu 1:4, a cały mecz rozstrzygnąć w tie breaku.
- Kiedy grasz w turnieju, nie myślisz wcale o przegrywaniu. Pragniesz tylko zwyciężać. Staram się zatem podchodzić do każdego meczu w dobrym nastroju i zaprezentować swój najlepszy tenis - powiedział po sobotnim półfinale Lacko.
Reprezentant Słowacji w niedzielnym finale zmierzy się z oznaczonym w Zagrzebiu numerem trzecim Jużnym, który pewnie pokonał w sobotę 6:3, 6:4 Michaela Berrera (ATP 105). Rosjanin zrewanżował się 31-letniemu Niemcowi za porażkę z turnieju w Moskwie sprzed pięciu sezonów i stanie przed szansą wywalczenia ósmego w karierze mistrzowskiego tytułu.
Jużny grał z Lacko dotychczas trzykrotnie, w 2010 roku, wychodząc z tych spotkań za każdym razem jako zwycięzca.