Nic nie zapowiadało kłopotów najlepszego aktualnie tenisisty na świecie. Đoković w I secie bezlitośnie punktował stremowanego rywala, który nie był w stanie utrzymać serwisu, a partia skończyła się błyskawicznym triumfem faworyta 6:0.
Hiszpan przeszedł w II secie niesamowitą metamorfozę, a pewny siebie Serb wyraźnie spuścił z tonu. Zaowocowało to kilkoma emocjonującymi gemami, w których tenisista z Belgradu musiał bronić break pointów (wszystkie szanse udało mu się jednak odeprzeć). Andújar za to niezwykle solidnie podchodził do własnego podania, pewnie wygrywając wszystkie sześć gemów. W rozgrywce tie breakowej niespodziewanie to Hiszpan wyszedł na prowadzenie 6-3 i miał trzy piłki setowe. Gdy zmarnował pierwsze dwie z nich przy własnym podaniu, wydawało się, że po raz kolejny w ostatnich tygodniach faworyt ucieknie spod gilotyny, jednak znakomity winner forhendowy dał Andújarowi upragnionego seta.
W trzeciej odsłonie Serb zdobył przewagę przełamania już w pierwszym gemie i zdawało się, że wszystko będzie mieć pod kontrolą. Musiał co prawda jeszcze bronić się przed stratą podania przy stanie 3:2, jednak był to ostatni akt hiszpańskiego tenisisty w tym spotkaniu, który zakończył seta z dwoma gemami na koncie.
Rywalem Đokovicia będzie Nicolás Almagro, który niespodziewanie zdemolował Tomáša Berdycha. Hiszpan, specjalizujący się w grze na kortach ziemnych, oddał bardziej utytułowanemu rywalowi zaledwie cztery gemy, wygrywając 6:4, 6:0 i po raz pierwszy w karierze zanotował triumf nad zawodnikiem z czołowej dziesiątki na nawierzchni innej niż ceglana. W niepamięć poszła sprzeczka tenisistów z Australian Open (Berdych nie podał po meczu ręki Almagro, mając mu za złe, że ten celowo "ustrzelił" go piłką przy siatce w jednym z gemów), którzy po spotkaniu uścisnęli sobie dłonie.
Program i wyniki turnieju mężczyzn