Bilans tegorocznych spotkań Białorusinki, która w ćwierćfinale rozbiła 6:0, 6:2 Agnieszkę Radwańską, to teraz 22-0. Jest to najlepsza zwycięska seria na otwarcie sezonu od 15 lat, gdy Martina Hingis wygrała 37 kolejnych spotkań zdobywając sześć tytułów (Sydney, Australian Open, Tokio, Paryż, Miami, Hilton Head). Szwajcarkę dopiero w finale Rolanda Garrosa zatrzymała Iva Majoli. W 2003 roku 21 meczów z rzędu wygrała Serena Williams (triumfy w Australian Open, Paryżu i Miami), dopiero w finale w Charleston powstrzymała ją Justine Henin.
Kerber w trakcie turnieju zaliczyła dwa wielkie powroty w meczach z młodymi Amerykankami: z 18-letnią Sloane Stephens z 2:6, 1:5 (obroniła dwie piłki meczowe) i z 19-letnią Christiną McHale z 1:4 w III secie (odparła trzy meczbole). Azarenka wcześniej pokonała dwie inne niemieckie tenisistki, Monę Barthel (w III secie Białorusinka przegrywała 1:4) i Julię Görges. Leworęczna Kerber również jej nie zaszkodziła, od stanu 3:4 w I secie zdobyła dziewięć z 12 kolejnych gemów i sięgnęła po zwycięstwo po jednej godzinie i 28 minutach. Azarenka wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów i zgarnęła 30 z 43 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Białorusinka w niedzielę powalczy o czwarty tytuł w sezonie (Sydney, Australian Open, Dauha) i 12. w karierze (bilans finałów 11-8). Dla Kerber był to siódmy półfinał na 11 ostatnich turniejów. Bilans jej tegorocznych spotkań to 19-5, więcej zwycięstw mają na koncie jedynie Azarenka (22) i Agnieszka Radwańska (20).
- Jestem naprawdę pod wrażeniem sposobu gry Andżeliki - powiedziała Azarenka. - Po raz pierwszy zagrałyśmy ze sobą w cyklu WTA, więc to było coś nowego dla mnie, ona pokazała trochę doskonałego tenisa. Myślę, że ona jest świetną tenisistką, naprawdę zmusiła mnie do podniesienia mojego poziomu i musiałam ciężko pracować, by wygrać ten mecz.
- Miałam kilka szans, ale ona jest wielką tenisistką i grała bardzo dobrze w tych momentach - powiedziała Kerber. - Myślę, że gdybym grała swój tenis i była agresywna ona zrobiłaby jakieś błędy, ale byłam zbyt defensywna, wystawiałam piłki na kort, a ona grała według własnych reguł i notowała kończące uderzenia. Myślę również, że mój serwis nie był dziś najlepszy, a ona returnowała niewiarygodnie. Jednak zrobiłam wszystko co mogłam, to był świetny turniej dla mnie.
W gemie otwarcia I seta Azarenka przełamała Kerber, a w drugim wróciła z 15-30 i prowadziła 2:0. Niemka, której kilka razy udało się zaskoczyć Białorusinkę niebezpiecznym leworęcznym forhendem, wyrównała na 2:2 odrabiając stratę w czwartym gemie po grze na przewagi. W siódmym gemie półfinalistka US Open 2011 wróciła z 15-40, ale trzy kolejne gemy padły łupem liderki rankingu. Początek II seta był identyczny, Azarenka odskoczyła na 2:0, ale ambitna Kerber wyrównała na 2:2. Po dwóch kolejnych łatwo wygranych gemach przez zawodniczki returnujące Białorusinka zdobyła trzy finałowe gemy. Na zakończenie meczu Kerber nie wykorzystała prowadzenia 40-15, liderka rankingu zgarnęła cztery kolejne punkty wieńcząc awans do finału.
W finale Azarenka zagra z Marią Szarapową (WTA 2), która w meczu byłych liderek rankingu pokonała Anę Ivanović (WTA 16) 6:4, 0:1 i krecz Serbki. Urodzona w Belgradzie tenisistka, która wcześniej wyeliminowała m.in. Karolinę Woźniacką i Marion Bartoli, poddała mecz z powodu kontuzji lewego biodra. - Nie mogę grać, nie mogę atakować - mówiła zapłakana głównemu sędziemu, zanim poddała mecz. Triumfatorka imprezy z 2008 roku wzięła przerwę medyczną w dziewiątym gemie I seta, ale po powrocie na kort rozegrała dwa gemy i skreczowała w gemie serwisowym rywalki przy 30-0 dla Rosjanki. Szarapowa w I partii obroniła pięć z sześciu break pointów, a sama dwa razy przełamała podanie Ivanović. Serbka prowadziła 2:0, ale Rosjanka szybko wyrównała stan seta. Najbardziej zacięty był szósty gem (18 piłek), w którym Szarapowa uratowała się po obronie trzech break pointów (wróciła z 15-40). W siódmym gemie zdobywczyni trzech wielkoszlemowych tytułów przełamała rywalkę i po utrzymaniu podania na sucho prowadziła 5:3. Partię zakończyła w 10. gemie wykorzystując drugą piłkę setową.
W ten sposób dojdzie do powtórki finału Australian Open, w którym Azarenka rozbiła Szarapową 6:3, 6:0 i sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Dla rosyjskiej triumfatorki imprezy z 2006 roku będzie to 39. finał w karierze (bilans 24-14).