ATP Barcelona: Matkowski i Fyrstenberg w ćwierćfinale po obronie meczbola

Broniąc piłki meczowej, przy 4:5 w drugim secie, Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg od zwycięstwa nad Brunonem Soaresem i Erikiem Butorakiem (3:6, 6:7, 12-10) rozpoczęli turniej w Barcelonie, gdzie w ćwierćfinale zmierzą się z braćmi Murrayami lub Rojerem i Qureshim.

Dzięki znakomitej końcówce Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg przedłużyli szanse na swój trzeci finał na kortach RCTB w katalońskiej stolicy, gdzie o tytuł grali w 2006 i 2008 roku, a przed rokiem przegrali mecz otwarcia. Polscy debliści odnieśli w czwartek pierwsze zwycięstwo w premierowym cyklu od 13 marca, kiedy przeszli II rundę w Indian Wells.

Przy piłce meczowej dla rywali (decydujący punkt przy 4:5) Fyrstenberg serwował drugim podaniem tak, że piłka nie wróciła na polską stronę. - To jasne, że nawet będąc doświadczonym zawodnikiem, wciąż się w takim sytuacjach denerwuję - powiedział Fyrstenberg portalowi SportoweFakty.pl. W tie breaku drugiej partii na sześć pierwszych punktów Matkowski i Fyrstenberg oddali tylko jeden - podwójnym błędem serwisowym tego drugiego, który zabójczym forhendem po linii doprowadził do meczowego tie breaka.

W rozstrzygającej rozgrywce deblowej zaczęło się od zepsutego przez Matkowskiego forhendu w sytuacji, w której to rywale byli pod presją. Gdy biało-czerwoni dali się dogonić od 4-2 do 4-6, ryk wściekłości Matkowskiego usłyszeli nawet fani Murraya, grającego właśnie na położonym po sąsiedzku korcie centralnym. Wygrywający serwis Matkowskiego dał podopiecznym Szymanika (nie ma go na miejscu) pierwszego meczbola (9-8), ale po podaniu Butoraca dziwnie do odbioru złożył się Fyrstenberg: - Return był bardzo słaby - mówił.

Warszawianin znakomitym wyczuciem kortu za chwilę wywalczył drugą szansę na zakończenie spotkania, ale rolami zamienił się teraz z także leworęcznym Butorakiem. To Fyrstenberg miał jednak przyłożyć rakietę do sukcesu - akcją po podaniu Soaresa.

- Sami nie graliśmy ostatnio wiele, na kortach ziemnych zaledwie jeden mecz w Monte Carlo. Z takimi rywalami lepiej nie grać na takiej nawierzchni jak tutaj. Różnica między kortem centralnym a bocznymi jest bardzo duża, czasami nawet wystaje linia. Najlepsze korty ceglane to jednak zdecydowanie Roland Garros - dodał Fyrstenberg.

Barcelona Open Banco Sabadell , Barcelona (Hiszpania)
ATP World Tour 500 Series, kort ziemny, pula nagród 1,627 mln euro

II runda gry podwójnej:

Mariusz Fyrstenberg (Polska, 4) / Marcin Matkowski (Polska, 4) - Eric Butorac (USA) / Bruno Soares (Brazylia) 3:6, 7:6(3), 12-10

Krzysztof Straszak
z Barcelony
@straszak

Komentarze (3)
avatar
vamos
26.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie takie zwycięstwa smakują najlepiej. Wywalczone, okupione wysiłkiem i nerwami. Czekam na dalszą korespondencję wysłannika portalu SF.pl 
avatar
love-gomez
26.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haha lekko nie było! Ale skoro odnosili w Barcelonie sukcesy w przeszłości, to chyba nie gra im się tam najgorzej! 
avatar
RvR
26.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ufff, wymęczone zwycięstwo :) Mam nadzieję, że w dalszej fazie pójdzie już naszym łatwiej.