Swój występ na mączce w Bukareszcie Łukasz Kubot rozpoczął od dwóch zwycięstw nad tenisistami gospodarzy: najpierw w I rundzie pokonał Gabriela Moraru (ATP 418), a następnie w 1/8 finału pewnie ograł także Mariusa Copila (ATP 258). W piątkowym ćwierćfinale 29-letni lubinianin nie sprostał jednak Gillesowi Simonowi, aktualnie 12. rakiecie globu. Rozstawiony z numerem pierwszym Francuz triumfował w stolicy Rumunii w latach 2007-2008, a przed tygodniem dotarł do półfinału rozgrywanych w Monte Carlo zawodów rangi ATP Masters 1000.
Piątkowy pojedynek Kubota z Simonem był ich pierwszym spotkaniem na zawodowych kortach. Polski tenisista w ciągu dwóch godzin i 13 minut gry wykorzystał 3 z 11 okazji na przełamanie, tracąc samemu podanie aż sześciokrotnie. Francuz w pełni wykorzystał słabszy drugi serwis lubinianina, zgarniając przy nim 60 proc. wszystkich rozegranych punktów.
Kubot idealnie rozpoczął ćwierćfinałowe starcie z Francuzem, który w pierwszych gemach był całkowicie bezradny przy świetnie funkcjonującym returnie Polaka. Lubinianin już w drugim gemie wywalczył cenne przełamanie i po obronie czterech break pointów wyszedł na 3:0. Wyraźnie sfrustrowany nieudanym początkiem meczu Simon nie był już w stanie odwrócić losów seta, którego Kubot zamknął ostatecznie przy pierwszej okazji w dziewiątym gemie.
W drugiej odsłonie Francuz pokazał już swoje prawdziwe oblicze, osiągając przewagę zaraz na początku seta. Jako pierwszy dwie okazje na breaka miał co prawda w gemie otwarcia lubinianin, ale Simon wyszedł z opresji obronną ręką, by w kolejnym gemie uzyskać cenne przełamanie. Kubot błyskawicznie odrobił stratę breaka, ale od tego momentu na korcie rządził już tylko 27-latek z Francji. Simon pewnie zapisał na swoje konto cztery kolejne gemy seta, kończąc asem serwisowym drugą część meczu.
Decydującą o losach spotkania trzecią partię polski zawodnik rozpoczął od utraty podania, a w kolejnym gemie zmarnował dogodną okazję na wyrównanie stanu seta. W siódmym gemie Simon zdobył drugiego breaka, ale przy własnym serwisie nie był w stanie zakończyć meczu. Starający się pozostać w grze Kubot obronił jeszcze w dziewiątym gemie drugiego meczbola, ale przy trzecim popełnił podwójny błąd serwisowy.
Mimo porażki w piątkowym ćwierćfinale, Kubot nie opuszcza jeszcze rumuńskiej stolicy. Polski zawodnik wspólnie z Francuzem Jérémym Chardym powalczy o finał debla, a ich rywalami będą rozstawieni z numerem czwartym Amerykanin James Cerretani i Włoch Fabio Fognini.
BRD Năstase Ţiriac Trophy, Bukareszt (Rumunia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 398,25 tys. euro
piątek, 27 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Gilles Simon (Francja, 1) - Łukasz Kubot (Polska, 7) 3:6, 6:1, 6:3