Już na początku I seta w spotkaniu Karoliny Woźniackiej doszło do nieprzyjemnego incydentu. Przy stanie 3:1 Dunka poślizgnęła się na niebieskiej mączce i nadwyrężyła kostkę. Na szczęście uraz nie uniemożliwił byłej liderce kontynuacji spotkania i po interwencji lekarza powróciła do gry. Premierowa odsłona była prawdziwym festiwalem przełamań. W dwunastu rozegranych gemach serwisowych zawodniczki wygrywały przy podaniu rywalki aż ośmiokrotnie (Ksenia Pierwak podawała na seta przy stanie 6:5), a w tie breaku - także nie bez problemów - górą była Dunka, która wygrała 9-7, wykorzystując czwartą piłkę setową.
Azarenka wygrała 30. mecz w sezonie
II partia padła łupem reprezentantki Kazachstanu, która dwukrotnie przełamała Woźniacką i wygrała 6:3. W decydującym secie Dunka przegrywała już 1:3 i Pierwak miała szanse na objęcie prowadzenia 4:1 z przewagą dwóch breaków, jednak nie była w stanie ich wykorzystać. Ostatecznie górą była tenisistka z Odense, która wygrała 6:4. Spotkanie trwało ponad trzy godziny i doszło w nim aż do 18 przełamań.
Rywalką Woźniackiej w meczu II rundy będzie Mona Barthel, która w sobotę bez kłopotów wyeliminowała ubiegłoroczną pogromczynię Dunki w ćwierćfinale madryckiej imprezy, Julię Görges.
- Jeśli mecz Karoliny wyznaczą na jutro, nie wyjdzie na kort. Jeśli zaś na pojutrze, to jest mała szansa, że będzie mogła zagrać - powiedział o po meczu o urazie swojej córki i podopiecznej Piotr Woźniacki.
- W pierwszym secie upadłam i skręciłam kostkę, czułam ból. Czułam, że uraz mnie ogranicza, ale walczyłam jak tylko mogłam, nic więcej mi nie zostało. Sama nie wiem, jak udało mi się wygrać to spotkanie. Jutro nie gram, więc skorzystam z dnia odpoczynku, a potem zobaczymy - komentowała Woźniacka.
Duńska tenisistka wypowiedziała się także o niebieskiej mączce w Madrycie: - Na pewno łatwiej się poślizgnąć, ale z drugiej strony podczas jednej z wymian ślizg w ogóle nie był możliwy. Nie mogę powiedzieć, że na czerwonej mączce by do tego nie doszło i chyba nigdy się tego nie dowiemy. Na pewno jest inaczej, ale niebieski to jeden z moich ulubionych kolorów i podoba mi się wygląd kortu.
Kłopotów w meczach otwarcia nie miały Andżelika Kerber oraz Ana Ivanović. Będąca w bardzo dobrej dyspozycji Niemka o polskich korzeniach oddała zaledwie pięć gemów Johannie Larsson (WTA 80) wygrywając 6:1, 6:4, zaś mistrzyni wielkoszlemowego Rolanda Garrosa z 2008 roku pokonała 6:4, 6:1 Mathilde Johansson (WTA 90). Kerber w kolejnej rundzie zmierzy się z Venus Williams, Ivanović skrzyżuje rakiety z Nadieżdą Pietrową (WTA 35), która wyeliminowała Vanię King (WTA 52).
Program i wyniki turnieju kobiet