Punktualnie o 10.59 nad kortami Rolanda Garrosa przeleciała eskadra samolotów, które wypuściły strugi dymu w kolorach francuskiej flagi. Minutę później na centralnym korcie obiektu, im. Philippe Chatriera, pojawiła się Samantha Stosur, finalistka turnieju z roku 2010. Podobnie jak w roku ubiegłym, Australijka zainaugurowała rozgrywki w Paryżu, występując jako pierwsza: - Oczywiście, pierwszy mecz to bardzo wczesny start, ale zawsze miło jest wygrać i mieć przed sobą dwa wolne dni, by odpocząć - komentowała po meczu Stosur.
Rywalka Australijki, urodzona w Kijowie, ale reprezentująca barwy Wielkiej Bryranii, Elena Baltacha, przez większość spotkania nie była w stanie znaleźć recepty na płynnie grającą przeciwniczkę, która szachowała ją znakomicie funkcjonującym forhendem. Zawodniczka z Antypodów szybko wyszła na prowadzenie 3:0, i mimo drobnych problemów w późniejszej fazie seta (oddane podanie przy 5:3, gem zakończony fatalnym podwójnym błędem serwisowym), wygrała go 6:4.
II partia to już koncert gry Stosur, która straciła w niej zaledwie siedem punktów przy własnym serwisie, a seta wygrała 6:0 w 24 minuty. W całym spotkaniu mistrzyni US Open zanotowała 23 uderzenia kończące przy zaledwie dziewięciu błędach własnych i o III rundę zagra z Iriną Falconi - Grałam z nią niedawno w Indian Wells, ale to raczej będzie mecz, w którym muszę się skupić na własnej grze, a nie rywalki - mówiła Stosur.
Spotkanie otwarcia wygrała też Swietłana Kuzniecowa, mistrzyni turnieju z 2009 roku. Rosjanka nie dała szans Mirjanie Lucić i oddała jej zaledwie cztery gemy. Swój najlepszy wynik z Paryża wyrównała Andżelika Kerber. Niemka, która niedawno zadebiutowała w czołowej "10" świata potrzebowała półtorej godziny, by uporać się 6:4, 6:4 ze Shuai Zhang. Kolejną rywalką trenującej w Puszczykownie tenisistki będzie zwyciężczyni pojedynku pomiędzy Rominą Oprandi i Olgą Goworcową.
Program i wyniki turnieju kobiet
Robert Pałuba
z Paryża
@rob_pal