Andy Murray już od kilku tygodni zmaga się z kontuzją pleców, jednak tuż po zwycięskim pojedynku z Jarkko Nieminenem stwierdził, że jego czwartkowa niedyspozycja nie miała nic wspólnego z tym urazem. - To zupełnie inny uraz, niż ten z którym zmagałem się dotychczas. Gdyby chodziło o to samo, to wtedy poważnie obawiałbym się występ na Wimbledonie oraz igrzyskach olimpijskich. Póki co otrzymałem sygnał od lekarzy, że to tylko skurcz mięśni i o nic nie muszę się martwić - wyznał Szkot.
25-latek z Dunblane, ubiegłoroczny półfinalista paryskich zawodów, nie ukrywał, że jeszcze w trakcie trwania pierwszej partii doradzano mu, aby przerwał grę. - Po pierwszym secie ludzie mówili mi, bym przestał, ale ja chciałem grać dalej. Teraz nie mogę w to uwierzyć, że wygrałem ten mecz. Wydaje mi się, iż kiedy jesteś w takiej sytuacji, szczególnie podczas Wielkiego Szlema, to traktujesz to jako pewnego rodzaju wyzwanie - dodał Murray, który w III rundzie zmierzy się z Kolumbijczykiem Santiago Giraldo (ATP 50).
W czwartek swojego rywala w pojedynku o 1/8 finału turnieju rozgrywanego na kortach im. Rolanda Garrosa poznał jedyny polski tenisista, Łukasz Kubot (ATP 49). Lubinianin w piątek spotka się z Davidem Goffinem (ATP 109), który do głównej singla paryskiej imprezy dostał się jako "szczęśliwy przegrany" z eliminacji. 21-letni Belg, absolutny debiutant w zawodach wielkoszlemowych, ograł w czwartek najstarszego uczestnika gry pojedynczej mężczyzn, Francuza Arnaud Clémenta (ATP 139).
W III rundzie paryskiej imprezy zameldował się również faworyt gospodarzy, Jo-Wilfried Tsonga (ATP 5), którego pojedynek z Cedrikiem-Marcelem Stebe (ATP 91) został w środę przerwany z powodu opadów deszczu. 27-letni Francuz w dokończonym w czwartek spotkaniu zwyciężył ostatecznie młodego Niemca 6:2, 4:6, 6:2, 6:1 i w piątek przyjdzie mu się zmierzyć z Włochem Fabio Fogninim (ATP 45), który w pięciu setach uporał się z oznaczonym numer 28. Serbem Viktorem Troickim (ATP 28).
Rozstawiony z numerem szóstym David Ferrer pewnie ograł w czwartek 6:3, 6:3, 6:2 Benoit Paire (ATP 69). - Grałem dzisiaj bardzo dobrze. Byłem konsekwentny i nie dałem mu zbyt wielu szans, dlatego też on właściwie nie był w stanie wejść w mecz. Jego skróty były niezwykle agresywne, lecz mimo tego przełamałem jego serwis w I secie, a następnie wygrałem całe spotkanie - stwierdził po meczu tenisista z Walencji. 30-letni Hiszpan w III rundzie zmierzy się z Rosjaninem Michaiłem Jużnym (ATP 31), który wyeliminował w czwartek najlepszego zawodnika Holandii, Robina Haase (ATP 39).
Awans do kolejnej fazy międzynarodowych mistrzostw Francji wywalczył w czwartek także oznaczony numerem 12. Nicolás Almagro. 26-latek z Murcji zwyciężył 6:4, 6:3, 7:5 Cypryjczyka Marcosa Baghdatisa (ATP 42). Reprezentant Hiszpanii o 1/8 finału paryskiej imprezy powalczy teraz z Argentyńczykiem Leonardo Mayerem (ATP 62), który dość niespodziewanie wyrzucił z turnieju rozstawionego z numerem 24. Niemca Philippa Kohlschreibera (ATP 26).