Historia się powtarza, okazja się powtarza. Przypomnijmy, co pisaliśmy rok temu: "W Bolesławcu, w ówczesnym województwie jeleniogórskim, Kubot właśnie przychodził na świat, kiedy w Paryżu Wojciech Fibak jako ostatni do dziś polski singlista walczył o ćwierćfinał międzynarodowych mistrzostw Francji. Był rok 1982."
Kubot w III rundzie Rolanda Garrosa 2011 uległ Alejandrowi Falli i do drugiego tygodnia się nie "załapał". Tym razem pojawia się niejako bonus: jeśli lubinianin zakwalifikuje się do najlepszej szesnastki największego na świecie turnieju na kortach ziemnych, w niedzielę zmierzy się prawdopodobnie z Rogerem Federerem.
W piątek przed Kubotem spotkanie z Goffinem, o którym on sam wie niewiele. 21-letni Belg jest drugim najmłodszym, po Raoniciu, zawodnikiem pozostałym w turnieju (urodził się tego samego dnia, co Urszula Radwańska). Jest też trzecim rywalem Kubota spoza Top 100 rankingu, ale dzięki znakomitemu wielkoszlemowemu debiutowi w kolejnym notowaniu listy ATP znajdzie się już wśród stu najlepszych singlistów świata.
Goffin występuje w premierowym cyklu dopiero od ubiegłego roku. W Paryżu przegrał mecz decydującej rundy kwalifikacji (z Sousą), ale miejsce w głównej drabince znalazło się dla niego po tym, jak z imprezy wycofał się Monfils.
Na tym szczeblu drabinki miało dojść do pojedynku najlepszego tenisisty znad Wisły z Radkiem Stěpánkiem. Ale czeski kolega Kubota już w I rundzie został wyeliminowany właśnie przez wielkoszlemowego debiutanta Goffina. Belg ma w nogach dwie pięciosetówki (w II rundzie z Clémentem), podczas gdy Kubot przebrnął do 1/16 finału z czystym kontem.
Nie będąc faworytem, Goffin w wypadku zwycięstwa zostałby teoretycznie siódmym tenisistą w Wielkim Szlemie, który jako lucky loser z kwalifikacji wygrał mecz III rundy w głównej drabince. Ostatni taki przypadek miał miejsce w związku z Dickiem Normanem (też Belg!) w Wimbledonie 1995.
W ostatnim meczu dnia na korcie centralnym Roger Federer zmierzy się z Nicolasem Mahutem. Na lepszego z tego pojedynku będzie oczekiwał zwycięzca starcia Kubot-Goffin. Kubot byłby pierwszym Polakiem, który w zawodowych rozgrywkach singlowych zmierzyłby się z Federerem, szesnastokrotnym mistrzem wielkoszlemowym.
Australian Open 2010 i Wimbledon 2011 - w tych turniejach Wielkiego Szlema Kubot osiągał 1/8 finału. Taki wynik w erze zawodowego tenisa notowali z Polaków tylko Wojciech Fibak (był czterokrotnym ćwierćfinalistą, dwukrotnie w Paryżu), Wiesław Gąsiorek i Tadeusz Nowicki (pierwszy Polak notowany w rankingu ATP).
Gdy Kubot będzie wychodził na kort, prawdopodobnie pozna już wynik Agnieszki Radwańskiej, także grającej w piątek o 1/8 finału. W Erze Otwartej tenisa (od 1968 roku) nie zdarzyło się, by polski singlista i polska singlistka w tym samym turnieju wielkoszlemowym zameldowali się w IV rundzie.
Najlepsza w wykonaniu biało-czerwonych edycja międzynarodowych mistrzostw Francji odbyła się w 1939 roku: Jadwiga Jędrzejowska dotarła do finału, a Ignacy Tłoczyński do ćwierćfinału (drabinki turniejowe miały po sześć szczebli, o jeden mniej niż normalnie).
*
Dziennik "L'Équipe" poinformował w piątek, że Kubot inkasuje 25 tys. euro za umieszczenie na koszulce loga KGHM.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 6,555 mln euro
piątek, 1 czerwca
III runda (1/16 finału):
kort 7, drugi mecz od godz. nie przed 15
(Polska) | (Belgia, LL) | |
---|---|---|