Był to 12. mecz dwóch wielkoszlemowych mistrzyń i po raz 12. górą jest Kim Clijsters, która jeszcze nigdy nie przegrała z Francescą Schiavone seta, choć w czwartek mogło dojść do trzysetowego meczu (w tie breaku II seta była liderka rankingu obroniła dwa setbole). Belgijka, która triumfowała w US Open 2005, 2009 i 2010 oraz Australian Open 2011, rozgrywa pierwszy turniej od marca (Miami) i w czwartym tegorocznym występie osiągnęła trzeci półfinał (po Brisbane i Australian Open). Dla mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 Schiavone był to trzeci ćwierćfinał w sezonie i pierwszy przegrany (półfinał w Brisbane, triumf w Strasburgu). Włoszka w środę w dramatycznych okolicznościach pokonała Irinę Camelię Begu broniąc osiem piłek meczowych. Clijsters o swój trzeci finał w 's-Hertogenbosch (2001 - triumf, 2003) zagra z Ulą Radwańską (WTA 64) i będzie to pierwsze spotkaniu tych tenisistek.
Pierwszy półfinał Uli Radwańskiej w sezonie
W I secie Clijsters odskoczyła na 4:1, a jedyne problemy miała serwując na seta przy 5:3, gdy broniła dwóch break pointów. W II partii Schiavone miała sześć szans na przełamanie Belgijki, z czego cztery w ósmym gemie (była liderka rankingu wróciła z 0-40) ale żadnej nie potrafiła wykorzystać. O wyniku seta zadecydował tie break, w którym dwa pierwsze punkty zdobyła Clijsters. W dalszej fazie obie tenisistki popełniły po dwa podwójne błędy. Belgijka drugim z nich dała Włoszce piłkę setową, którą obroniła, a następnie jeszcze jedną, by uzyskać piłkę meczową i po trzecim w tie breaku podwójnym błędzie Schiavone móc cieszyć się z awansu do półfinału.
Nadia Pietrowa (WTA 22) w godzinę rozbiła Dominikę Cibulkovą (WTA 13) 6:2, 6:0 serwując pięć asów i wykorzystując sześć z 13 break pointów. Rosjanka, która w 2008 roku dwa razy przegrała ze Słowaczką, osiągnęła pierwszy półfinał w sezonie i powalczy o swój drugi finał na korcie trawiastym (Eastbourne 2008). Dla 30-letniej byłej trzeciej rakiety rankingu WTA będzie to drugi półfinał w 's-Hertogenbosch, w 2003 roku przegrała z Justine Henin.
W czwartek sprzymierzeńcem organizatorów i tenisistek nie była pogoda. Już mecz Clijsters ze Schiavone rozpoczął się z opóźnieniem. Najbardziej siłę deszczu odczuły Kirsten Flipkens i Roberta Vinci, które w II secie po przerwie zdołały wrócić na kort, lecz tylko na chwilę. Przy stanie 6:4, 6:5 dla Belgijki i 40-15 dla serwującej Włoszki zawodniczki ponownie musiały udać się do szatni i mecz nie został już wznowiony.
UNICEF Open, 's-Hertogenbosch (Holandia)
WTA International, korty trawiaste, pula nagród 220 tys. dolarów
czwartek, 21 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Nadia Pietrowa (Rosja, 8) - Dominika Cibulková (Słowacja, 3) 6:2, 6:0
Kim Clijsters (Belgia) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 7:6(7)
Kirsten Flipkens (Belgia, Q) - Roberta Vinci (Włochy, 6) 6:4, 6:5 *dokończenie w piątek