ITF Toruń: Sukces Danki Kovinic z Czarnogóry, porażka Pauli Kani w finale

Zwycięstwem Danki Kovinic z Czarnogóry zakończyła się tegoroczna edycja ITF Bella Cup, rozgrywanego w Toruniu największego turnieju tenisowego w Polsce. Kovinic wygrała w finale z Paulą Kanią.

W tym artykule dowiesz się o:

Ponad 300 kibiców przeżyło sporo emocji w trakcie finałowego spotkania, które trwało przeszło dwie i pół godziny. W upalne popołudnie nie brakowało bowiem licznych zwrotów akcji. Górą była ostatecznie Danka Kovinic, jednak trzeba przyznać, że Paula Kania była blisko sukcesu. Mecz rozpoczął się lepiej dla tenisistki z Czarnogóry. W pierwszym secie prowadziła w pewnym momencie 3:2, a następnie przełamała serwis Polki i ostatecznie wygrała inauguracyjną partię do trzech.

Po krótkiej przerwie dopingowana przez kibiców Kania grała znacznie lepiej. Już w pierwszym gemie Polka przełamała serwis Kovinic i po kilkunastu minutach prowadziła 3:1, dzięki czemu nadzieje fanów na jej końcowy sukces momentalnie odżyły. W dalszej części seta nasza tenisistka znów zaczęła niestety popełniać błędy i Kovinic ponownie wyrównała. Dwa ostatnie gemy należały jednak już do Kani - Polka najpierw ponownie przełamała podanie rywalki, a następnie przy własnym serwisie zapewniła sobie zwycięstwo w drugim secie, który był zresztą najładniejszą częścią spotkania, w której nie brakowało ładnych, efektownych wymian.

Rozstrzygający trzeci set był kwintesencją kobiecego tenisa, pełnego zaskakujących zwrotów akcji. Pierwsze gemy jednoznacznie zwiastowały wygraną Polki. Kania grała dobrze, wyszła na prowadzenie i przy stanie 3:1 była o krok od zdobycia czwartego gema. Kovinic broniła jednak kolejnych piłek i ostatecznie po grze na przewagi uratowała gema doprowadzając do wyniku 3:2 dla Polki. Jak się okazało, był to przełomowy moment meczu. Wytrącona z uderzenia Kania, świadoma tego, że mogła być już o krok od sukcesu, zaczęła popełniać błędy i marnowała stuprocentowe okazje. Kovinic wyczuła zaś szansę i najpierw doprowadziła do wyrównania, a następnie wygrała całe spotkanie. Od wspomnianego wyniku 3:1 dla Kani zawodniczka z Czarnogóry triumfowała we wszystkich pozostałych gemach. Rozczarowana końcówką Polka po ostatnim nieudanym zagraniu, które zakończyło mecz, ze złością cisnęła o kort swoją rakietą, która nie wytrzymała siły uderzenia.

Mimo porażki Kania otrzymała burzę braw od publiczności - przez tydzień trwania Bella Cup dostarczyła kibicom wielu emocji. Kilka minut później, odbierając nagrody, Polka była już uśmiechnięta i gdy pierwsza sportowa złość minęła, sama przyznała, że cieszy się z udziału w finale turnieju. - Wiedziałam, że mogę tutaj dobrze zagrać. Nie planowałam jednak finału, choć miałam nadzieję, że zajdę wysoko. To miła niespodzianka, bardzo się cieszę. Było gorąco, ciężko, ale trzeba grać w każdym warunkach. Nie wydaje mi się, żeby to pogoda była kluczem do zwycięstwa. Nie był to niestety mój dzień i nie udało się - komentowała Kania swój finałowy występ.

Urodzona w 1994 Danka Kovinic mogła tymczasem świętować sukces. Zawodniczka z Czarnogóry jeszcze nigdy nie wygrała turnieju ITF o puli nagród wynoszącej 25 tysięcy dolarów. - To był dla mnie bardzo udany turniej. Warunki w Toruniu były bardzo dobre. Gdy tu przyjechałam nie spodziewałam się, że uda mi się wygrać. Miesiąc temu przegrałam z Kanią, zagrała wtedy świetnie. Dziś obie rozegrałyśmy ciekawy mecz, dobry do oglądania dla kibiców. Nie zmieniłam niczego jeśli chodzi o styl gry, po prostu tym razem udało mi się zagrać swój najlepszy tenis, to w końcu był finał. Bardzo się cieszę, że mi się udało. To największy turniej, jaki udało mi się wygrać w mojej karierze. To nie jest mój pierwszy występ w Polsce, dwa lata temu grałam już w Iławie, jednak tam przegrałam w ćwierćfinale. Mam nadzieję, że znów przyjadę za rok do Torunia - powiedziała Kovinic.

Dekoracja Bella Cup 2012, stoją od lewej: prezydent Torunia Michał Zaleski, sędzia Anna Wagner, Paula Kania, Danka Kovinic, członek zarządu TZMO Jarosław Kuzel (fot. Daniel Ludwiński/SportoweFakty.pl)
Dekoracja Bella Cup 2012, stoją od lewej: prezydent Torunia Michał Zaleski, sędzia Anna Wagner, Paula Kania, Danka Kovinic, członek zarządu TZMO Jarosław Kuzel (fot. Daniel Ludwiński/SportoweFakty.pl)

Bella Cup 2012, Toruń (Polska)
ITF Pro Circuit, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów

finał gry pojedynczej

niedziela, 8 lipca

Danka Kovinic (Czarnogóra) - Paula Kania (Polska) 6:3, 4:6, 6:3

Komentarze (1)
avatar
RvR
9.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Pauli, ale i tak za finał wywalczyła sporo punktów do rankingu! Oby tak dalej, powodzenia!