Łukasz Kubot, który wspólnie z Jérémym Chardym był również w finale kwietniowej imprezy w Bukareszcie, wywalczył swoje siódme w karierze deblowe trofeum zawodów głównego cyklu. Na triumf w turnieju rangi ATP World Tour polski tenisista czekał od września 2010 roku, kiedy to wraz z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą okazał się najlepszy na rumuńskiej mączce.
W Stuttgarcie 30-letni lubinianin i młodszy od niego o pięć lat Francuz rozkręcali się z każdym kolejnym meczem. Jedynego seta w całym turnieju stracili w I rundzie, a następne zwycięstwa przyszły im już o wiele łatwiej. W finale potrzebowali zaledwie 67 minut, aby pokonać 6:1, 6:3 rozstawionego z numerem czwartym Słowaka Michala Mertiňáka i Brazylijczyka André Sá.
Spotkanie finałowe rozpoczęło się blisko z półtoragodzinnym opóźnieniem, bowiem w samo południe nad Stuttgartem przeszły jeszcze opady deszczu. Polsko-francuski debel błyskawicznie rozstrzygnął na swoją korzyść premierową odsłonę, a w drugiej partii prowadził już 4:3 z różnicą przełamania. Z powodu złej aury pojedynek na moment przerwano, lecz tenisiści szybko powrócili na kort, a Kubot i Chardy pewnie zdobyli brakujące im dwa gemy.
W całym meczu Polak i jego partner wygrali 52 z 89 rozegranych punktów i tylko raz, w drugiej partii, nie utrzymali własnego podania. Kubot i Chardy wypracowali łącznie siedem break pointów, z których pięć pewnie wykorzystali. Ich rywale wyraźnie słabo serwowali, a przy drugim podaniu ugrali jedynie 25 proc. wszystkich piłek.
Dla najlepszego aktualnie polskiego tenisisty był to 14. deblowy finał zawodów głównego cyklu i siódmy tytuł w karierze. Chardy z kolei, który przed trzema laty wywalczył na niemieckiej mączce swoje jedyne jak dotychczas trofeum w singlu, w grze podwójnej zwyciężył po raz drugi. Wcześniej reprezentant Francji cieszył się z sukcesu w deblu podczas turnieju w Brisbane w 2010 roku.
MercedesCup, Stuttgart (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 358,425 tys. euro
niedziela, 15 lipca
finał gry podwójnej:
Łukasz Kubot (Polska) / Jérémy Chardy (Francja) - Michal Mertiňák (Słowacja, 4) / André Sá (Brazylia, 4) 6:1, 6:3
A propos Chardy`ego w Stuttgarcie p Czytaj całość
- Myślę, że możemy być bardzo groźnym zespołem, szczególnie na mączce. Szczerze mówiąc, warunki nam dzisiaj sprzyjały(...) Z mecz na mecz grali Czytaj całość