Karolina Woźniacka po wygraniu 20 spotkań z rzędu w New Haven (od czasu debiutu w 2008 roku wywalczyła tutaj cztery tytuły) została pokonana przez Marię Kirilenko i własną niemoc. Po przegraniu I seta 5:7 (w 11. gemie nastąpiło jedyne przełamanie), była liderka rankingu skreczowała z powodu kontuzji kolana. W trwającej 53 minuty partii Kirilenko przegrała tylko siedem piłek przy swoim serwisie.
Woźniacka urazu prawego kolana nabawiła się w ćwierćfinałowym meczu z Dominiką Cibulkovą podczas grania bekhendowego returnu w gemie otwarcia. - Musiałam to czuć od samego początku - powiedziała Dunka. - Z czasem zaczęło się pogarszać. Zdecydowałem się to przerwać, ponieważ gdy nie czujesz się gotowa w 100 proc. nie możesz rywalizować na 100 proc. Lepiej dać sobie spokój. Nie mogłam wygrać tego meczu jeśli nie byłam przygotowana na 100 proc.
Woźniacka miała szansę dołączyć do Martiny Navratilovej, Steffi Graf i Chris Evert, jedynych tenisistek, które wygrały jeden turniej pięć razy z rzędu. - Bronisz tytułu na okrągło i nagle jesteś w elitarnej grupie, która wygrywała turniej cztery razy z rzędu - powiedziała. - Jest wiele tenisistek, które nigdy turnieju nie wygrały i jest wiele, które nigdy nie wygrały cztery razy. Wygrać ten sam turniej cztery razy z rzędu to z pewnością coś specjalnego. Podobnie jak Dunka cztery kolejne triumfy w New Haven święciła jedynie Venus Williams (1999-2002).
Kirilenko po raz pierwszy zagra w meczu o tytuł w Stanach Zjednoczonych, a bilans wszystkich jej finałów to 5-5. Rosjanka ostatnie triumfy święciła w 2008 roku (trzy), a będzie to jej drugi finał w sezonie (w lutym w Pattai). Drugi półfinał Petra Kvitová - Sara Errani odbędzie się o godz. 1:00 w nocy polskiego czasu.
Caro wracaj do zdrowia! Trzymam kciuki i licze na sukces :)