25-letnia Maria Szarapowa (WTA 3) wygrywając w tym sezonie Rolanda Garrosa skompletowała osobistego Wielkiego Szlema (wcześniej Wimbledon 2004, US Open 2006 i Australian Open 2008). Rosjanka w drodze do IV rundy straciła tylko siedem gemów - wcześniej pokonała Melindę Czink 6:2, 6:2 i Lourdes Domínguez 6:0, 6:1. Była liderka rankingu od czasu triumfu przed sześcioma laty ani razu nie przebiła się w Nowym Jorku do ćwierćfinału. Dla 21-letniej Burdette (WTA 252) był to drugi w karierze występ w WTA Tour - debiutowała w ubiegłym miesiącu w Stanford docierając do II rundy. Amerykanka na przełomie lipca i sierpnia wygrała dwa turnieje ITF.
Szarapowa w trwającym 58 minut spotkaniu obroniła sześć z siedmiu break pointów, a sama sześć razy przełamała podanie Burdette. Była liderka rankingu w gemie otwarcia II seta od 0-40 zdobyła pięć punktów z rzędu, a w piątym wróciła z 15-40. Rosjanka mecz zakończyła z dorobkiem 17 kończących uderzeń i 12 niewymuszonych błędów. Grająca z dziką kartą Amerykanka, która wcześniej wyeliminowała Timeę Bacsinszky i Lucie Hradecką, wygrała tylko dwie z 11 piłek przy swoim drugim podaniu, a na jej konto powędrowało sześć piłek skończonych bezpośrednio oraz 18 błędów własnych.
Kolejną rywalką Szarapowej będzie jej rodaczka Nadia Pietrowa (WTA 22), która pokonała Lucie Šafářovą (WTA 17) 6:4, 6:4. Rosjanka wykorzystała cztery z siedmiu break pointów, zaserwowała 10 asów oraz straciła tylko pięć punktów przy swoim pierwszym podaniu i podwyższyła bilans spotkań z Czeszką na 5-1. Była trzecia rakieta świata z Szarapową powalczy o trzeci ćwierćfinał w Nowym Jorku (2004, 2005). Šafářovej tylko dwa razy udało się przejść III rundę w Wielkim Szlemie - w 2007 roku osiągnęła ćwierćfinał Australian Open oraz 1/8 finału Rolanda Garrosa.
Rosjanki grały ze sobą do tej pory dziewięć razy - bilans to 8-1 dla Szarapowej. Po raz drugi zmierzą się w US Open - w 2005 roku w ćwierćfinale młodsza z Rosjanek wygrała w trzech setach. Pietrowa jedyny raz górą była w siedem lat temu w Mistrzostwach WTA - w fazie grupowej rozbiła rodaczkę 6:1, 6:2.
Pogromem zakończyło się również spotkanie Wiktorii Azarenki z Jie Zheng. Białorusinka zapisała na swoje konto dziewięć początkowych gemów meczu, zanim Chinka przełamała jej serwis. Kolejne trzy gemy również jednak padły łupem liderki światowego rankingu, która zwyciężyła w całym meczu 6:0, 6:1. Rywalką Azarenki w IV rundzie będzie Anna Tatiszwili. Reprezentantka Gruzji pokonała w piątek 7:5, 6:0 Mandy Minellę z Luksemburga.