ATP Kuala Lumpur: Fyrstenberg i Matkowski powrócili do krainy marzeń
Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski nie mieli żadnych problemów z awansem do ćwierćfinału gry podwójnej turnieju w Kuala Lumpur. Polscy debliści rozbili w środę w 42 minuty malezyjskich juniorów.Nasi najlepsi aktualnie debliści z Kuala Lumpur mają bardzo miłe wspomnienia, bowiem w swoim turniejowym debiucie w 2009 roku sięgnęli od razu po mistrzowskie trofea. Sezon później Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski powrócili do malezyjskiej stolicy, lecz tym razem w decydującym o końcowym zwycięstwie spotkaniu musieli uznać wyższość Czecha Františka Čermáka i Słowaka Michala Mertiňáka.
W czwartej edycji międzynarodowych mistrzostw Malezji biało-czerwoni zostali rozstawieni z numerem pierwszym, a w I rundzie zmierzyli się z występującą w turnieju z dziką kartą parą gospodarzy. Mohd Assri Merzuki i partnerujący mu Syed Mohd Agil Syed Naguib mają odpowiednio 17 i 18 lat, dlatego też w starciu z bardziej doświadczonymi Polakami przegrali gładko 1:6, 3:6 po zaledwie 42 minutach gry. Spotkanie było popisem naszych deblistów, którzy czterokrotnie przełamali serwis młodych Malezyjczyków, tracąc przy własnym podaniu zaledwie siedem punktów.
Rywalami Fyrstenberga i Matkowskiego w pojedynku o półfinał malezyjskiej imprezy będą w czwartek Vasek Pospisil i Sanam Singh. Kanadyjsko-indyjska para w głównej drabince debla zastąpiła Jürgena Melzera i Juana Mónaco, bowiem Austriak wycofał się z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego, a w I rundzie pokonała 6:4, 6:4 Amerykanina Jamesa Cerretaniego oraz Australijczyka Matthew Ebdena.
Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 850 tys. dol.
środa, 26 września
I runda gry podwójnej:
Mariusz Fyrstenberg (Polska, 1) / Marcin Matkowski (Polska, 1) - Mohd Assri Merzuki (Malezja, WC) / Syed Mohd Agil Syed Naguib (Malezja, WC) 6:1, 6:3
-
ka Zgłoś komentarz
chodzi o błyszczenie na tle juniorów - śmieszy średnio. Ale zawsze. -
ka Zgłoś komentarz
Wimbledonu , gdy grał z Gillesem Müllerem). Mam nadzieję na dalszy pochód Milosza ku Top 10. Ciagle jeszcze jestem pod wrażeniem jego pojawienia się na zeszłorocznym Australian Open (4.runda) i tym, jak ciagu paru miesięcy awansował z Top 150 do Top 30. Co do serwisu Milosza- jasne, że przykłada on wielką wagę przede wszystkim do precyzji, dokładności. Jednak przy tym posyła bomby , co tym bardziej sprawia, że serwis robi się trudny do obrony. bardzo jestem ciekawa jutrzejszego pojedynku. Zakład ? -
ka Zgłoś komentarz
niemiłosiernie męczył się kwalifikantem z Tajwanu zamykającym Top 250 ATP - swoim rówieśnikiem o nazwisku Tsung-Hua Yang. I wygrał ledwo-ledwo 63 36 76(7). A jutro czeka go na pewno cięższa przeprawa - z Gasquetem, z którym nigdy nie wygrał. Ostatnio 5 lat starszy kolega "miał z nim przyjemność" wyrzucić go w 2-giej rundzie Rolanda Garrosa (ale trzeba przyznać, że po b.wyrównanym początku (57 75). Poza tym z ciekawszych pojedynków jutro grają : - [b]Raonić z Karloviciem[/b] (Chorwat własnie pokonał swojego rodaka Matosevicia) - będzie więc pojedynek na asy rąbane z głębi kortu ... może padnie jakiś rekordzik prędkości? - Monfils po powrocie spróbuje znów wygrac z Troickim - a Donald Young po raz pierwszy zagra z Verdasco -
ka Zgłoś komentarz
było popisem naszych deblistów, którzy czterokrotnie przełamali serwis"[/i] trochę mnie śmieszy. No cóż, czekam na poważniejsze sukcesy naszych deblowych mistrzów. Raczej powinny nastapić, bo poważniejsza konkurencja gra aktualnie w Bangkoku (Paes- Tecau). A w Kuala-Lumpur 2. rundzie na naszych chłopaków czeka ją Vaszek Pospiszyl/S.Sing . I cztery (oby!) mecze do końca -
RvR Zgłoś komentarz
Dla Frytki i Matki to był właściwie sparing. Bawili się z rywalami jak tylko mogli :) Jutro już powinno być nieco poważniejsze granie.