Agnieszka Radwańska (WTA 3) poprawiła bilans spotkań z Karoliną Woźniacką (WTA 11) na 3-5 i o finał zagra z Andżeliką Kerber (WTA 6), którą pokonała w ich ostatnim meczu w półfinale Wimbledonu. Dla rozgrywającej 20. turniej w sezonie krakowianki będzie to dziewiąty półfinał (bilans jej spotkań to 54-15). Polka w tym roku zdobyła trzy tytuły (Dubaj, Miami, Bruksela), a na trawie w All England Club zaliczyła pierwszy wielkoszlemowy finał w karierze. Woźniacka o finał postarała się już trzy lata temu na Flushing Meadows. Dunka, która dwa poprzednie sezonu kończyła jako liderka rankingu, w Tokio triumfowała w 2010 roku. Radwańska była tutaj najlepsza rok temu, gdy w finale pokonała Wierę Zwonariową.
W trwającym 97 minut meczu przejawiająca większą ochotę do gry, bardziej konsekwentna w długich wymianach, nie stroniąca od wycieczek do siatki Radwańska zapisała na swoje konto 20 kończących uderzeń i popełniła 28 niewymuszonych błędów. Woźniackiej naliczono 19 piłek wygranych bezpośrednio oraz 33 błędy własne. Dunka zmarnowała pięć z siedmiu break pointów, a sama oddała podanie pięć razy. Radwańska zdobyła w sumie o 12 punktów więcej (69-57).
W trzecim gemie I seta Radwańska przełamała Woźniacką i łatwo utrzymując podanie prowadziła 3:1. Dunka odrobiła stratę w szóstym gemie i własnym serwisem z 1:3 wyszła na 4:3. W dziewiątym gemie popełniająca mnóstwo błędów była liderka rankingu odparła dwa break pointy przy 15-40, by następnie zrobić podwójny błąd i zepsuć smecza. W 10. gemie Radwańska wróciła z 15-30 i wykorzystując drugiego setbola forhendem zakończyła tę partię. W całym secie Polka skończyła 11 z 15 piłek przy siatce oraz zanotowała dziewięć kończących uderzeń robiąc przy tym 15 niewymuszonych błędów. Woźniackiej naliczono siedem piłek bezpośrednio wygranych i 18 błędów własnych.
W gemie otwarcia II seta Polka ponownie znalazła sposób na podanie Dunki, ale w czwartym Woźniacka odrobiła stratę, gdy agresywniejszym returnem wypracowała sobie dobrą pozycję do ataku. W piątym gemie zagubiona była liderka rankingu broniąc break pointa wyrzuciła daleko poza kort forhend, a w szóstym Radwańska wróciła z 15-30 i prowadziła 4:2. W ósmym gemie krakowianka obroniła trzy break pointy - pierwszego odwrotnym krosem forhendowym, drugiego asem, a przy trzecim smecza zepsuła Dunka trafiając w swoją część kortu. Polka w końcówce tego gema popisała się forhendowym stop-wolejem i po morderczej walce wyszła na 5:3. W dziewiątym gemie Radwańska lobem wymusiła błąd na rywalce, po czym efektownym forhendem po linii uzyskała dwie piłki meczowe. Woźniacka doprowadziła do równowagi wygrywającym serwisem i smeczem, lecz dała krakowiance trzeciego meczbola i psując drop szota pożegnała się z turniejem.
Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier 5, kort twardy (Decoturf), pula nagród 2,168 mln dol.
czwartek, 27 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Karolina Woźniacka (Dania, 10) 6:4, 6:3