ATP Bangkok: Tipsarević zmierza po tytuł, niespodziewana porażka Raonicia

Janko Tipsarević nie zwalnia tempa. Serb pokonał w ćwierćfinale turnieju w Bangkoku Fernando Verasco i jest coraz bliżej drugiego tytułu w sezonie. Z imprezą pożegnał się Milos Raonić.

Janko Tipsarević pewnie zmierza po drugi tytuł w sezonie (w lipcu był najlepszy w Stuttgarcie). Serb pokonał po wyrównanym pojedynku 7:6(5), 6:4 Fernando Verdasco i po raz siódmy w sezonie zameldował się w półfinale turnieju głównego cyklu. Hiszpan w secie otwarcia nie wykorzystał swoich szans (prowadził w nim z przewagą przełamania, a w tie breaku 5-4 przy własnym serwisie).

- To był trudny mecz, ale dokładnie tego się spodziewałem - mówił po meczu Tipsarević. - Graliśmy z Fernando już pięć razy i żaden z nas nie wygrywał łatwo, zawsze walczyliśmy. Nie wstrzymywał dziś ręki uderzając z forhendu, sprawiał i dużo problemów i musiałem sporo biegać - ocenił Serb.

Półfinałowym rywalem tenisisty z Belgradu będzie Gilles Simon, który nadspodziewanie łatwo poradził sobie z Gaelem Monfilsem, oddając mu zaledwie pięć gemów. Monfils, który stara się powoli budować formę po wielomiesięcznej pauzie, wyraźnie odczuł trudy napiętego terminarza (w minionym tygodniu grał jeszcze półfinał turnieju w Metz) i w piątek nie zaistniał na korcie.

- Byłem zmęczony, a to był ciężki mecz. Zawsze trudno gra się z Gillesem, doskonale znamy się nawzajem. Nie zaprezentowałem się dziś najlepiej. Próbowałem coś zmienić w swojej grze, wybić z rytmu, ale to nie poskutkowało - szukał przyczyn porażki młodszy z Francuzów.

Francja ma w półfinałach mistrzostw Tajlandii także drugiego reprezentanta. Po trudnej przeprawie w meczu II rundy z Grigorem Dimitrowem (Bułgar podawał na mecz), Richard Gasquet w ćwierćfinale imprezy wygrał 7:6(5), 6:4 z Bernardem Tomiciem. Młody Australijczyk nie wygrał jeszcze w tym sezonie seta z tenisistą z czołowej dwudziestki rankingu, ale ćwierćfinał w Bangkoku z pewnością jest dla niego wartościowym rezultatem.

Niespodziewanej porażki doznał Milos Raonić, który uległ 3:6, 6:6(3) Jarkko Nieminen. Mierzący ponad dwa metry Kanadyjczyk, nie był w stanie wykorzystać swojej najsilniejszej broni - potężnego serwisu (zaledwie 56 procent trafionych pierwszych podań). Doświadczony Fin, który lubi grać w hali, bezbłędnie wykorzystał swoje szanse i wyeliminował najlepszego zawodnika młodego pokolenia tenisistów. Nieminen w sobotę będzie walczyć o drugi finał w sezonie (w styczniu triumfował w Sydney).

Thailand Open, Bangkok (Tajlandia)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 551 tys. dol.
piątek, 28 września

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Janko Tipsarević (Serbia, 1) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 5) 7:6(5), 6:4
Richard Gasquet (Francja, 2) - Bernard Tomic (Australia, 8) 7:6(5), 6:4
Gilles Simon (Francja, 4) - Gaël Monfils (Francja) 6:4, 6:1
Jarkko Nieminen (Finlandia, 7) - Milos Raonić (Kanada, 3) 6:3, 7:6(3)

Komentarze (7)
avatar
ka
29.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tipsarević już nie zmierza po tytuł - przynajmniej nie ten. Zastapił go Simon . 64 64 
avatar
ka
29.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miłosz Raonic nie ma ponad 2 metrów . ATP podaje 1,96 
avatar
RvR
28.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rok temu Malezja, w tym roku Bangkok. Tipsar wie co robi i chętnie bym widział go w finale z Ryśkiem. 
avatar
ka
28.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
też jestem za Janko.
I przypuszczam , że w finale spotkają się rozstawione numery : Nr 1 i Nr 2 - i to dopiero będzie niezwykłe 
avatar
ka
28.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Milos przegrał grę o pólfinał ale że z Jarkko - to pociecha. I tak juz jest 14. w rankingu a będzie jeszcze wyżej, bo po zeszłorocznej kontuzji biodra, i powolnym wchodzeniu w grę po Czytaj całość