Obie tenisistki w Paryżu zdobyły swoje jedyne wielkoszlemowe tytuły. Na Li była tam najlepsza w 2011 roku, Francesca Schiavone triumfowała rok wcześniej. Dwa ostatnie ich mecze miały miejsce właśnie w Rolandzie Garrosie - w 2010 roku w III rundzie lepsza była Włoszka, a w ubiegłym sezonie w wielkim finale wygrała Chinka 6:4, 7:6(0). Łączny bilans ich pojedynków to teraz 4-2 dla 30-letniej Li, która od 2004 roku w Pekinie nie zagrała tylko w sezonie 2007. Jej najlepszy wynik to półfinał sprzed dwóch lat.
W trwającym 84 minuty spotkaniu na 17 rozegranych gemów 10 zakończyło się przełamaniem. Li (WTA 8) miała siedem break pointów i wszystkie wykorzystała. 32-letnia Schiavone (WTA 37) popełniła 12 podwójnych błędów, z czego siedem w pierwszych czterech serwisowych gemach. Kolejną rywalką Chinki będzie triumfatorka zakończonego w sobotę turnieju w Tokio Nadia Pietrowa (WTA 18), która w I rundzie ma wolny los (tak jak wszystkie półfinalistki japońskiej imprezy). Rosjanka z mistrzynią Rolanda Garrosa 2011 ma bilans spotkań 6-0, ale wszystkie ich konfrontacje miały miejsce w latach 2005-2008. Za każdym razem wyżej w rankingu znajdowała się była trzecia rakieta świata Pietrowa, która w Pekinie doszła do półfinału w 2009 roku.
Z turniejem pożegnała się finalistka tegorocznego Rolanda Garrosa Sara Errani (WTA 7), która przy stanie 4:5 w I secie poddała mecz z Camilą Giorgi (WTA 95) z powodu kontuzji lewego uda. Odpadła również Roberta Vinci (WTA 16), która podczas tegorocznego US Open osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. 29-latka z Tarentu przegrała ze starszą o dwa lata Lourdes Domínguez (WTA 67) 7:6(4), 6:7(4) 2:6 po dwóch godzinach i 41 minutach walki. Hiszpanka w tie breaku I seta od stanu 4-1 przegrała sześć kolejnych piłek, za to w dogrywce w II partii wróciła z 1-3. W III secie Domínguez odskoczyła na 5:0, ale cztery z pięciu gemów wygrała po grze na przewagi. Vinci zbliżyła się na 2:5, lecz w ósmym gemie Hiszpanka obroniła break pointa i zapewniła sobie zwycięstwo.
Kolejną rywalką Domínguez będzie 18-letnia Laura Robson (WTA 57), która pokonała starszą o 24 lata Kimiko Date (WTA 107) 6:4, 6:4 wracając z 1:4 w I secie. Brytyjska nastolatka przystępując do US Open znajdowała się na 89. miejscu w rankingu (w czerwcu zadebiutowała w Top 100) - IV runda w Nowym Jorku oraz finał w Kantonie pozwoliły się jej przebić do Top 60.
W turnieju nie ma już triumfatorki imprezy z 2005 roku oraz ćwierćfinalistki z ubiegłego sezonu Marii Kirilenko (WTA 14), a także Lucie Šafářovej (WTA 17). Rosjanka przegrała z rodaczką Jekateriną Makarową (WTA 22) 3:6, 3:6, a Czeszka uległa Monice Niculescu (WTA 47) 2:6, 0:6. Šafářová po raz trzeci z rzędu odpadła w Pekinie w I rundzie - jedyny mecz wygrała turniej w 2009 roku, gdy pokonała Chinkę spoza Top 500 Chun-Mei Ji. W dwóch poprzednich sezonach leworęczna tenisistka z Brna przegrywała tutaj z Andreą Petković, której również już w turnieju nie ma.
Petković (WTA 62), która przed rokiem grała w Pekinie w finale (przegrała z Agnieszką Radwańską), uległa deblowej partnerce Jelenie Janković (WTA 24) 2:6, 4:6. Dla Niemki, ćwierćfinalistki Australian Open, Rolanda Garrosa i US Open z 2011 roku, był to szósty turniej w sezonie - najpierw dokuczały jej plecy, a później kostka. Jedyny wielkoszlemowy turniej, w którym wystąpiła to ostatnia lewa w Nowym Jorku (odpadła w I rundzie). Do II rundy awansowała półfinalistka imprezy z 2009 roku Marion Bartoli (WTA 10), która pokonała Bojanę Jovanovski (WTA 56) 6:3, 6:3.
W ostatnim meczu niedzieli Julia Görges (WTA 21) wróciła z 6:7, 0:2 i po dwóch godzinach i 58 minutach pokonała Vanię King (WTA 59) 6:7(9), 7:5, 6:2. Amerykanka w II secie miała trzy piłki na 3:0 - dwie przy 40-15. Kolejną rywalką Niemki będzie Samantha Stosur (WTA 9), z którą wygrała dwa z trzech meczów.
Od II rundy udział w turnieju rozpocznie broniąca tytułu Agnieszka Radwańska, która w sobotę przegrała z Nadią Pietrową w finale w Tokio. We wtorek Polka spotka się z Chinką Shuai Zhang. W sobotę odpadła Urszula Radwańska, która nie dała rady Rominie Oprandi.
W pierwszej rundzie 23-letnia Polka ma więc wolny los, a w drugiej zmierzy się ze posiadaczką "dzikiej karty" Chinką Shuai Zhang. Tenisistka ta pokonała przedwczoraj w meczu I rundy swą rodaczkę Qiang Wang 6:3, 6:2. Zhang (rówieśniczka Polki) jest obecnie sklasyfikowana na 144. pozycji w rankingu WTA, dotychczas nie grała z Agnieszką. Więcej na: http://agaiula.blogspot.com/ Czytaj całość
no ciekawe, grają pojutrze więc może Julka zdąży się otrzepć po dzisiajszym ciężkim boju . Sammy na pewno rwie się, żeby wyrównać rachunki -za Stuttgart już wyró Czytaj całość