W Tokio zaprezentuje się w sumie czterech tenisistów z Top 10 światowego rankingu, z broniącym tytułu Szkotem Andy Murrayem na czele. Oznaczony numerem drugim Tomáš Berdych w japońskiej stolicy zwyciężył w 2008 roku, a w minionym sezonie zdecydował się grać w Pekinie, gdzie również sięgnął po mistrzowskie trofeum. W poniedziałek reprezentant naszych południowych sąsiadów pokonał 6:1, 7:6(6) Francuza Benoit Paire.
- Lubię wracać do Tokio, mam stąd miłe wspomnienia. W przeszłości był to jeden z większych turniejów, który wygrałem. Daje mi to dużo pozytywnego myślenia, zwłaszcza że z każdym kolejnym tygodniem chcę grać coraz lepiej. Mam nadzieję również na to, że uda mi się zakwalifikować do londyńskiego turnieju Masters - powiedział po meczu Berdych.
Kłopoty już w pierwszym spotkaniu miał rozstawiony z numerem siódmym Stanislas Wawrinka, który w poniedziałek spędził na korcie dziewięć kwadransów, zanim wyeliminował Japończyka Hiroki Moriyę. Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni do głównej drabinki tokijskiej imprezy otrzymał od organizatorów dziką kartę, a w całym meczu wygrał tyle samo punktów (103) co wyżej notowany w światowym rankingu Szwajcar. Ostatecznie jednak 21-letni Japończyk uległ starszemu od siebie o sześć lat rywalowi 5:7, 6:4, 4:6.
Do II rundy bez większych problemów awansował również w poniedziałek Serb Viktor Troicki. 26-latek z Belgradu w ciągu 64 minut posłał 12 asów i pewnie zwyciężył 6:2, 6:3 najlepszego z Holendrów, Robina Haase. Jeszcze bardziej okazały sukces odniósł Słowak Lukáš Lacko, który w mniej niż godzinę rozbił Hiszpana Alberta Ramosa.
ATP Tokio: Wawrinka zmuszony do wysiłku, pewne otwarcie Berdycha
Tylko cztery spotkania rozegrane zostały w poniedziałek w ramach międzynarodowych mistrzostw Japonii. Do II rundy pewnie awansował Tomas Berdych, spore problemy miał z kolei Stanislas Wawrinka.
Źródło artykułu:
S Czytaj całość
w Pekinie Copil pogoonił samego Cilicia, a w Tokio
... ho ho , myslę sobie, uwaga na Hiroki Moriyę !