ATP Wiedeń: Kamień milowy Tommy'ego Haasa

Rozstawiony z numerem 3. Tommy Haas pokonał Jesse'go Levine'a 6:4, 6:2 i tym samym dołączył do grona czterech aktywnych tenisistów, którzy przekroczyli barierę 500 zwycięstw w karierze.

W czwartek w Wiedniu zakończono mecze II rundy gry pojedynczej. Większych problemów z awansem nie miał Janko Tipsarević, rozstawiony z numerem 2. zawodnik pokonał Ernestsa Gulbisa 6:3, 6:4. W całym spotkaniu padło sześć przełamań, z czego cztery na korzyść Serba, dla którego to zwycięstwo jest o tyle ważne, że wciąż walczy on o awans do turnieju wieńczącego sezon w Londynie. Kolejnym rywalem Tipsarevicia będzie Aljaz Bedene, który jest nominowany do nagrody ATP "Objawienie roku". Słoweniec awansował do ćwierćfinału po pokonaniu Donalda Younga w meczu, który trwał 2h48'. Amerykanin w tym sezonie nie wygrał jeszcze dwóch meczów z rzędu w jednym turnieju. Bedene w całym spotkaniu miał aż 18 szans na przełamanie rywala, ale wykorzystał tylko cztery z nich.

Największym wydarzeniem w Wiedniu był jednak mecz Tommy'ego Haasa, który po raz drugi stał przed szansą pięćsetnej wygranej w karierze. Pierwszej z nich nie wykorzystał, przegrywając w Szanghaju z późniejszym zwycięzcą - Novakiem Djokoviciem. Jesse Levine mógł ponownie odroczyć ten ważny dla Niemca moment, ale tak się nie stało. Amerykanin przegrał 4:6, 2:6, a mecz trwał 1h19'. Haas trzykrotnie przełamał rywala, a sam nie stracił serwisu, obronił dwa break pointy.

Było to pięćsetne zwycięstwo w karierze 34-latka z Hamburga, dołączył do grona aktywnych zawodników, którzy przekroczyli tą barierę. Na razie dokonali tego: Roger Federer (871 zwycięstw), Rafael Nadal (583) i Lleyton Hewitt (566). W Erze Open ta sztuka udała się już 38 zawodnikom.

- Od kilku dni wiedziałem, że jeśli wygram ten mecz, to przekroczę tą barierę - mówił po meczu niemiecki tenisista. - W kwietniu miałem około 472 zwycięstw, wiedziałem, że nie będzie łatwo odnieść 28 zwycięstw. To wszystko sprawia, że jestem z siebie bardzo dumny, to na pewno jedno z moich największych osiągnięć. Fakt, że stało się to właśnie w Wiedniu, czyni go wyjątkowym - dodał.

Awans do ćwierćfinału zbliża Haasa do drugiego triumfu w tym sezonie. W czerwcu udało mu się zwyciężyć w turnieju na kortach trawiastych w Halle, gdzie w finale pokonał Federera. - Na razie skupiam się na przyszłym roku. Jednym z moich celów w tym sezonie było zdobycie 13. tytułu. To moja szczęśliwa liczba, a następny rok to 2013 i tak długo, jak będę w stanie, chcę rozegrać cały sezon - powiedział zawodnik.
Erste Bank Open

, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali (Opticourt), pula nagród 550 tys. euro
czwartek, 18 października

II runda gry pojedynczej:

Janko Tipsarević (Serbia, 2) - Ernests Gulbis (Łotwa) 6:3, 6:4
Tommy Haas (Niemcy, 3) - Jesse Levine (USA) 6:4, 6:2
Marinko Matosević (Australia) - Dominic Thiem (Austria, WC) 6:3, 7:6(5)
Paolo Lorenzi (Włochy) - Vasek Pospisil (Kanada, Q) 6:4, 6:4
Greg Zemlja (Słowenia, Q) - Matthew Ebden (Australia) 7:5, 6:4
Aljaž Bedene (Słowenia) - Donald Young (USA) 7:6(4), 6:7(2), 6:3

Komentarze (6)
Armandoł
19.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdyby nie kontuzje, to miałby ich duuuuuuuużo więcej... 
avatar
vamos
19.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeszcze niedawno byłby piątym aktywnym graczem. Rodziu też miał ponad 500 :( 
avatar
vamos
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś pięknego Tommy, coś pięknego! Znakomite osiągnięcie, a Niemiec kariery na razie nie kończy :) 
avatar
ka
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Gulbis jak to Gulbis... Najpierw przegrywał 4:0 i 5:1 by dopiero zacząć gonitwę..
to jest aparat 
avatar
RvR
18.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje Tommy! Piękna kariera i piękny powrót do niezłej formy! Powodzenia w kolejnym sezonie! :)