Męski tenis pożegnał we wtorek kolejnego wielkiego tenisistę i symbol powoli dogasającego pokolenia "New Balls". Juan Carlos Ferrero, który po US Open zapowiedział, że start w Walencji będzie ostatnim w jego trwającej 14 lat karierze, uległ w meczu I rundy Nicolásowi Almagro. Młodszy, wyżej notowany z Hiszpanów, pokonał utytułowanego rodaka 7:5, 6:3.
W swojej bogatej karierze "Juanqui" wygrał 16 zawodowych imprez, w tym - w 2003 roku - wielkoszlemowy turniej na kortach im. Rolanda Garrosa (w sezonie poprzednim uległ w paryskim finale Albertowi Coście). Także w roku 2003 Hiszpan wystąpił w finale US Open i wspiął się na pozycję lidera rankingu ATP. Hiszpański tenisista wygrał ponadto cztery turnieje cyklu ATP Masters 1000 i jest jednym z nielicznych zawodników, którzy mogą poszczycić się zwycięstwem z Rafaelem Nadalem na kortach ziemnych (nota bene obecnym w Walencji na ceremonii pożegnania Ferrero).
Ferrero, podobnie jak wielu innych wybitnych tenisistów swojego pokolenia, sporą część kariery spędził zmagając się z kontuzjami, a w ostatnich latach toczył walkę głównie z własnym organizmem, a nie z rywalami na korcie. Ostatni tytuł Ferrero wywalczył w lipcu 2011 roku, w Stuttgarcie.
-
Darzę Juana wielkim szacunkiem i cieszę się, że przez tyle lat wspólne rywalizowaliśmy w Tourze. Nigdy nie brakowało mu klasy i w czasie bogatej kariery zapracował na respekt innych tenisistów - przyznał w rozmowie z ATP finałowy przeciwnik Ferrero z finału US Open, Andy Roddick.
Od zwycięstwa kampanię w Walencji rozpoczął faworyt kibiców, David Ferrer. Hiszpan, rodowity Walencjanin, pokonał po zaciętym meczu 7:5, 7:5 Oliviera Rochusa, który wcześniej musiał przedzierać się przez eliminacje.
Rozczarowująco zaprezentowała się dwójka tenisistów, którzy prawdopodobnie wystąpią w kończących sezon Finałach ATP World Tour. Rozstawieni odpowiednio z numerami drugim i trzecim, Jo-Wilfried Tsonga oraz Janko Tipsarević, poddali swoje mecze w pierwszych setach (Francuz po czterech gemach, Serb po dziewięciu).
Program i wyniki turnieju