Andy Murray: Nie boję się Djokovicia i Federera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Andy Murray po zwycięstwie nad Jo-Wilfriedem Tsongą awansował do półfinału rozgrywanego w Londynie turnieju Masters. Faworyta gospodarzy w kolejnej fazie zawodów może czekać jednak nie lada wyzwanie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Rozmawialiśmy przed meczem i powiedział mi [Ivan Lendl - przyp. red.], żebym przede wszystkim skupił się na wygraniu całego spotkania, a nie tylko jednego seta. Tak więc wcześniej do końca nie wiedziałem, co miałem zrobić, aby uzyskać awans i dopiero po jego słowach zrozumiałem. Następnie, po pierwszej partii, zapytałem się sędziego czy to już wystarcza i od niego też otrzymałem potwierdzenie - wyznał reprezentant Wielkiej Brytanii po piątkowym starciu z Tsongą.

Zapytany o perspektywę kolejnych spotkań z Novakiem Djokoviciem oraz Rogerem Federerem, tak jak to miało miejsce w Szanghaju i podczas igrzysk olimpijskich w Londynie, tenisista z Dunblane odpowiada spokojnie. - W ciągu ostatnich lat zdarzało mi się z nimi grać w jednym turnieju kilkakrotnie, do tego dochodziły również mecze z Rafą. Nie jest to coś, czego się obawiam. Zdaję sobie sprawę z tego, że pokonanie dwóch takich graczy pod rząd jest niesamowicie trudne, ale jest to wykonalne. Oczywiście, musisz zaprezentować swój najlepszy tenis, aby to zrobić i mam tego pełną świadomość - powiedział 25-letni Szkot.

Federer, przed londyńskimi Finałami ATP World Tour, przegrał w ostatnich dwóch sezonach w hali tylko z Juanem Martínem del Potro w rodzinnej Bazylei. Wyniki osiągane przez Szwajcara budzą podziw faworyta gospodarzy. - Jego aktualne rezultaty mówią same za siebie. W ostatnich dwóch latach spisywał się w hali znakomicie. Grałem z nim kilka razy, wcześniej osiągałem w starciach z nim całkiem dobre wyniki, ale ostatnio nie wiodło mi się. Lubi warunki panujące w tej hali, świetnie porusza się po korcie, a kiedy mu się to udaje, to gra swój najlepszy tenis - stwierdził Murray.

Na koniec triumfatora US Open poproszono o ustosunkowanie się do opinii Ivana Ljubicicia, który powiedział, że Djoković na kortach w hali nie jest tak samo dobry jak na otwartej przestrzeni. - To oczywiście zależy także od nawierzchni w hali. Trudno ocenić, gdyż Novak najlepsze wyniki rzeczywiście osiągał na kortach twardych na wolnej przestrzeni, jednak wciąż jest bardzo dobrym zawodnikiem w hali - wyznał dyplomatycznie Szkot.

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
fulzbych
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I teściowej się też bać nie musi...;-)  
avatar
vamos
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I słusznie Andrew, nie wolno się bać, trzeba grać!  
avatar
RvR
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Muzza, tu nie ma się czego bać. Ogrywałeś już w tym sezonie obu panów i to w najważniejszych turniejach. Czas na powtórkę! Come on Andy! :)  
avatar
Fabulous_Killjoy
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale lipa. Tipsy mógł już dokończyć dzieła. Ja się naprodukowałam na temat starcia DelPo-Andy, a tu się okazuje, że takowe spotkanie nie będzie miało miejsca. Przynajmniej nie jutro. Oba spotka Czytaj całość
avatar
Fabulous_Killjoy
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego, co widzę ( jeżeli się mylę, wyprowadźcie mnie z błędu), Andy zagra z Juanem Martinem Del Potro. Ostatnie spotkanie tych dwóch panów miało miejsce w...2009 roku. Upłynęło więc trochę cza Czytaj całość