ATP Ad-Dauha: Wspaniała gra i niespodziewane zwycięstwo Łukasza Kubota

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Kubot w wielkim stylu zainaugurował nowy sezon. Reprezentant Polski w dwóch setach rozprawił się z Feliciano Lopezem i awansował do II rundy turnieju rozgrywanego w katarskiej Dausze.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek Łukasz Kubot rewelacyjnie spisał się w spotkaniu deblowym, awansując wraz z Jeremym Chardym po 42 minutach gry do ćwierćfinału. We wtorek lubinianin przystąpił do pierwszego w nowym sezonie pojedynku singlowego i prezentując kapitalny tenis, zwyciężył 6:4, 6:2 rozstawionego z numerem siódmym Feliciano Lopeza. Dla naszego reprezentanta był to wielki rewanż za dwa przegrane wcześniej pojedynki z Hiszpanem, w tym w szczególności za porażkę doznaną w IV rundzie Wimbledonu 2011, kiedy to Polak nie wykorzystał dwóch piłek meczowych.

Wtorkowe spotkanie lepiej otworzył López, który dzięki aktywniejszej postawie dwukrotnie przełamał serwis Kubota i wyszedł na 3:0. Odpowiedź naszego reprezentanta była jednak błyskawiczna: lubinianin poprawił serwis oraz grę przy siatce (przed rozpoczęciem sezonu zmienił dostawcę rakiet z Donnay na Babolat) i wziął się za odrabianie strat. W wyniku tego Polak pewnie zapisał na swoje konto cztery kolejne gemy i wyszedł na prowadzenie.

O losach seta, i być może całego spotkania, zadecydowała sytuacja z 10. gema pierwszej partii. Sędzia, przy piłkach setowych dla Kubota, ukarał wówczas Hiszpana za opóźnianie gry, a chwilę później nasz reprezentant przełamał jego serwis. W drugiej części meczu lubinianin szybko postarał się o breaka i w pełni kontrolował wydarzenia na korcie. Świetne woleje, znakomite minięcia zapewniły mu pewne prowadzenie, a w ósmym gemie, przy podaniu Lópeza, Kubot wykorzystał drugiego meczbola, awansując tym samym do II rundy.

W trwającym nieco ponad pięć kwadransów spotkaniu Polak zaserwował siedem asów i wykorzystał pięć z dziewięciu wypracowanych break pointów. Hiszpan, który miał sześć asów oraz cztery podwójne błędy, podanie lubinianina przełamał tylko dwukrotnie.

Rywalem Kubota w pojedynku o ćwierćfinał katarskiej imprezy będzie w środę nie przed godz. 15:00 czasu polskiego Simone Bolelli. Reprezentant Włoch do II rundy turnieju w Dausze awansował już w poniedziałek, zwyciężając 6:3, 6:7(3), 7:6(2) Daniela Gimeno. Lubinianin z młodszym od siebie o trzy lata tenisistą z Italii na zawodowych kortach spotkał się dotychczas tylko raz: w 2006 roku podczas Challengera w Neapolu górą był Bolelli.

Qatar ExxonMobil Open, Ad-Dauha (Katar) ATP World Tour 250, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 1,055 mln dolarów wtorek, 1 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Łukasz Kubot (Polska) - Feliciano López (Hiszpania, 7) 6:4, 6:2

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
piomar
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznam szczerze że Łukasz mnie zaskoczył , żałuję że nie zobaczyłem go w akcji ale mam nadzieję że eurosport pokaże powtórkę. Z Bolellim na Wimbledonie wygrał w 1 rundzie Jerzy Janowicz więc Czytaj całość
avatar
FanRadwana
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Łukasz! Bardzo dobry mecz w jego wykonaniu. Kolejny rywal jak najbardziej w zasięgu!  
avatar
Raf123
1.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lopez to nie kelner! Więc brawo Łukasz, to dobry start. Bolelli jest spokojnie w zasięgu. Co do debla to nie ma się co emocjonować zwycięstwem, bo para była mizerna. Kolejny mecz pokaże, no i t Czytaj całość
avatar
RvR
1.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo Łukasz! Simone jest do ogrania, choć potrafi postraszyć pierwszym serwisem.  
avatar
Mossad
1.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jutro ciezki mecz z Bolellim. Wlosi graja bardzo nieprzyjemne pilki.