Po pokonaniu w ćwierćfinale Roberty Vinci Agnieszce Radwańskiej dopisywał humor. - Prawie zamarzłam na korcie! - żartowała Polka, odnosząc się do panujących dzień wcześniej upałów. - Pogoda była dziś idealna. Utrudniać grę mógł wiatr, ale poradziłam sobie z nim. Isia zaprezentowała się z jak najlepszej strony - miała 24 kończące uderzenia przy ledwie 12 niewymuszonych błędach oraz z wielką ochotą maszerowała do siatki (aż 41 wypadów - zdobyła 24 punkty), czym zdezorientowała Włoszkę, której uległa w IV rundzie US Open 2012. Dla krakowianki, która w I rundzie miała wolny los, był to drugi mecz w turnieju - w 1/8 finału pokonała Kimiko Date. Na Li pokonała kolejno Christinę McHale, Ayumi Moritę i w trzech setach 17-latkę Madison Keys.
- Jeśli będzie grała na takim poziomie w każdym meczu wkrótce może być tenisistką Top 20, 15, a nawet 10 - mówiła po meczu z amerykańską nastolatką Chinka. - Byłam trochę zdenerwowana przed meczem, ponieważ grając z młodą tenisistką nigdy nie wiesz co się wydarzy. Dostałam informacje, że ma potężny serwis, ale nie spodziewałam się, że będzie wyglądało tak jak dzisiaj - 180-190 km/h. Byłam szczęśliwa, że potrafiłam zachować taki sam poziom od początku do końca. To było niezłe wyzwanie i bardzo dobrze, że miałam taki mecz przed Australian Open. Z tym poziomem Li chyba jednak trochę przesadziła, bo pierwszego seta zakończyła na potężnym minusie, jeśli chodzi o bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (3-21), a i w całym meczu więcej z jej strony było oddawania tanich punktów niż efektownych piłek.
- Zawsze dobrze tutaj gram na początku roku - to dobry sposób na otwarcie sezonu. Gdy tutaj rywalizuję nabieram pewności przed Australian Open - powiedziała Li. - Bawię się grając w Sydney, to daje najlepsze przygotowanie dla mojej gry. Kiedy wylatywałam z Chin tam było tylko 5 stopni, tutaj temperatura już wynosi 30 stopni.
Li w ubiegłym tygodniu wygrała w ojczyźnie turniej w Shenzhen, który odbył się po raz pierwszy w historii. Radwańska z kolei sezon otworzyła w Auckland, gdzie w sobotę wywalczyła 11. tytuł w karierze. Polka jest niepokonana od siedmiu meczów, a Chinka od ośmiu. Jeszcze zanim odbył się mecz Li Radwańska powiedziała, że raczej zagra z mistrzynią Rolanda Garrosa 2011. - Myślę, że będzie to Na Li. Jest w dobrej formie, widziałam trochę wcześniej, jak gra.
Polka po osiągnięciu w zeszłym roku finału Wimbledonu podchodzi z optymizmem do tego sezonu. - Na pewno nabrałam więcej pewności, że mogę zagrać w finale Wielkiego Szlema i go wygrać - powiedziała krakowianka, która w tym sezonie jeszcze nie straciła seta. - Jak na razie czuję się dobrze i bardzo się cieszę, że mogę grać dobre mecze - już siedem z rzędu. Po raz pierwszy gram dwa turnieje przed Wielkim Szlemem (w Australii). Do tej pory idzie dobrze, więc jestem zadowolona z wykonanej pracy. Mam zamiar to utrzymać.
30-letnia Li, pierwsza w historii Azji wielkoszlemowa mistrzyni, w dwóch poprzednich sezonach podczas australijskiego lata zaprezentowała się znakomicie. W 2011 roku zdobyła w Sydney tytuł po zwycięstwie nad Kim Clijsters, której dwa tygodnie później uległa w Melbourne w jej pierwszym finale Wielkiego Szlema. W ubiegłym sezonie tenisistka z Wuhan ponownie dotarła w Apia International do finału tym razem przegrywając z Wiktorią Azarenką. - Może to jest dla mnie szczęśliwy stadion - powiedziała. Radwańska w Sydney, tak jak Li, gra po raz czwarty. Eliminując Vinci wyrównała swój najlepszy wynik sprzed roku, gdy walkę o finał przegrała z Azarenką.
Li przyznała, że jej nowy trener Carlos Rodriguez, ten sam który zaprowadził na szczyt Justine Henin, podczas okresu przygotowawczego dał jej mocno w kość. - Bycie z nim na treningu to bardzo ciężki czas. Przez pierwsze trzy dni nie było ze mną męża [Jiang Shan - przyp. red.]. Po trzech dniach zadzwoniłam do męża i powiedziałam 'Proszę, chodź ze mną'. Myślałam o rezygnacji już po trzech dniach, ponieważ jego treningi są naprawdę bardzo ciężkie.
Kilka ciekawostek z życia poza tenisowego Chinki. Tenisistka z Wuhan nie ukrywa, że lubi sporty ekstremalne. - Jeśli mi się uda, chciałabym spróbować skoków na bungee. To dla mnie żaden problem! Co do słynnej plaży Bondi, Chinka w wodach Sydney nie zamoczyła jeszcze nawet palca u nogi. - Chciałabym pójść na plażę, ale mój mąż nie umie pływać i zawsze wybiera suchą drogę. To zawsze trudna decyzja, gdzie pójść, kiedy tutaj jesteśmy. Poza plażą są inne opcje. Li najczęściej wyłącza telefon, by odpocząć od życia w Tourze, w samolotach, w podróżach. - Wyjmuję baterię z telefonu. Czasami nawet mój agent nie może mnie znaleźć - powiedziała ze śmiechem Chinka.
Radwańska i Li w głównym cyklu spotkają się po raz dziewiąty. Bilans to 5-3 dla Chinki, która wygrała trzy z czterech ich potyczek w ubiegłym sezonie. W trzech ostatnich ich meczach 30-latka z Wuhan oddała krakowiance w sumie 11 gemów. Spotkanie odbędzie się na korcie centralnym nie przed godz. 4:30 polskiego czasu i będzie transmitowane na kanale TVP Sport. Od godziny 1:00 odbędzie się jeden debel i jeden singiel ATP.
Apia International Sydney, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dolarów
czwartek, 10 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
kort centralny, nie przed godz. 4:30 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) | bilans 3-5 | Na Li (Chiny, 4) |
---|---|---|
4 | ranking | 6 |
23 | wiek | 30 |
172/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 172/65 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Wuhan |
Tomasz Wiktorowski | trener | Carlos Rodriguez |
sezon 2013 | ||
7-0 (7-0) | bilans roku (główny cykl) | 8-0 (8-0) |
tytuł w Auckland | najlepszy wynik | tytuł w Shenzhen |
2-0 | tie breaki | 2-0 |
29 | asy | 21 |
40 000 | zarobki ($) | 112 080 |
kariera | ||
2005 | początek | 1999 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 4 (2011) |
355-153 | bilans zawodowy | 439-167 |
11/4 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 7/8 |
11 091 677 | zarobki ($) | 9 428 784 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Na Li (w głównym cyklu):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2009 | Monterrey | I runda | Li | 7:6(5), 4:6, 6:0 |
2009 | Eastbourne | II runda | Radwańska | 3:1 i krecz |
2009 | Wimbledon | III runda | Radwańska | 6:4, 7:5 |
2010 | Wimbledon | IV runda | Li | 6:3, 6:2 |
2012 | Stuttgart | ćwierćfinał | Radwańska | 3:6, 6:2, 6:3 |
2012 | Montreal | ćwierćfinał | Li | 6:2, 6:1 |
2012 | Cincinnati | ćwierćfinał | Li | 6:1, 6:1 |
2012 | Pekin | ćwierćfinał | Li | 6:4, 6:2 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Chinka z młodą mogła mieć bilans 3-21, ale spokojnie na Agnieszkę się zepnie, bo najwyraźniej ma ja Czytaj całość