AO: Janowicz i Kubot mogą trafić na siebie w III rundzie

Jerzy Janowicz zagra z Simone Bolellim, a Łukasz Kubot z Danielem Gimeno w rozpoczynającym się w poniedziałek Australian Open.

Jerzy Janowicz w swoim drugim starcie w Australian Open został rozstawiony z numerem 24., W 2011 roku odpadł w II rundzie eliminacji, tym razem nie musiał się martwić o start w turnieju głównym. Łodzianin trafił do tej samej ćwiartki, co Łukasz Kubot.

Najwyżej rozstawionym zawodnikiem w tej części drabinki jest David Ferrer. Janowicz w I rundzie zagra z Simone Bolellim, który kilka dni temu pokonał Kubota w Dausze po trzysetowej batalii (a rundę później przegrał z Nikołajem Dawidienką urywając dwa gemy). Łodzianin miał już okazję grać z Włochem w I rundzie Wimbledonu, zwyciężył wtedy 3:6, 6:3, 6:3, 6:3.

Kolejnym rywalem Janowicza może być Bjoern Phau lub Somdev Devvarman. Niemiec aktualnie notowany jest na 78. miejscu w rankingu ATP, a z Polakiem na korcie mierzył się podczas Challengera w Salzburgu w 2010 roku i przegrał w dwóch setach. Hindusowi nasz tenisista będzie mógł zrewanżować się za porażkę w eliminacjach do US Open w 2009 roku.

Rywalem Kubota będzie na początku Daniel Gimeno, znajdujący się na 71. miejscu w rankingu ATP. Tenisiści grali ze sobą trzykrotnie, na kortach ziemnych dwukrotnie lepszy okazywał się Kubot, natomiast w poprzednim sezonie w halowym turnieju w Sankt Petersburgu triumfował Hiszpan.

Jeżeli lubinianin pokona tą przeszkodę, czekać go może trudniejsze zadanie. W II rundzie zmierzy się z rozstawionym z numerem 10. Nicolásem Almagro lub z kwalifikantem. Z trzy lata młodszym hiszpańskim zawodnikiem, Kubot mierzył się już pięciokrotnie i tylko raz udało mu się wygrać: po pięciosetowym boju podczas Rolanda Garrosa w 2011 roku. Co ciekawe - Almagro wyeliminował Polaka przed rokiem w Melbourne w I rundzie.

Janowicz i Kubot mogą trafić na siebie w III rundzie, jeśli wcześniej uporają się ze swoimi przeciwnikami. W ewentualnej IV rundzie na któregoś z Polaków może czekać rozstawiony z numerem 8. Janko Tipsarević lub Julien Benneteau, numer 32. w Melbourne. W ćwierćfinale zwycięzca tego meczu zmierzy się z Davidem Ferrerem, turniejową czwórką lub np. z Keiem Nishikorim. W połówce drabinki znajduje się lider rankingu i obrońca tytułu - Novak Djoković.

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (29)
avatar
Mossad
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamieta ktos Martina Verkerka i jego szalone i wspaniale mecze w Paryzu? To sie ogladalo , to byl tenis. Rozstrzeliwywal rzezbiarzy w kapitalnym stylu. 
avatar
Mossad
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piekny meczyk Dudiego Seli z Berrerem. Nawet mu telefon dzisiaj nie dzwonil w torbie. Wprowadzilismy dwie rakiety do turnieju. Gratki . 
wislok
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest tenis,a turnieje wielkoszlemowe lubią niespodzianki i zacięte mecze tzw. średniaków, trzecia runda Kubot-Janowicz była by piękna :) To by oznaczało,że jeden z nich zajdzie do IV rundy. Czytaj całość
avatar
RvR
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chętnie bym zobaczył obu naszych panów w III rundzie, ale szanse ku temu są raczej znikome :) 
avatar
Tomasz_J
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielka szkoda, że już w trzeciej rundzie, bo liczyłem na czysto polski finał! ;);) ;) ;)