AO: Trzy gemy Bednarka i Janowicza na pożegnanie z Melbourne

Dominika Pawlik 19 Stycznia 2013, 07:17

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz decyzję o wspólnym występie podczas Australian Open podjęli pod koniec poprzedniego sezonu. Nie udało im się załapać do drabinki głównej w Auckland, ale w Melbourne nie mieli z tym problemu. W pierwszym meczu po trzysetowej batalii odprawili Jamiego Delgado i Kena Skupskiego. Łodzianin w singlu po pokonaniu Simone Bolellego i Somdeva Devvarmana, uległ w piątek Nicolásowi Almagro.

David Marrero i Fernando Verdasco w poprzednim sezonie wywalczyli cztery tytuły na kortach ziemnych: w Buenos Aires, Acapulco, Umag i Hamburgu. Na zakończenie zaliczyli finał halowej imprezy w Walencji. W tym roku zdążyli zanotować półfinał w Sydney, gdzie musieli uznać wyższość Maksa Mirnego i Horii Tecau. W I rundzie w Melbourne Marrero i Verdasco grali ze swoimi rodakami: Roberto Bautistą i Feliciano Lópezem, którzy po przegranym do zera tie breaku poddali mecz. Notowany na 24. miejscu w singlowym rankingu Verdasco, pożegnał się już z grą pojedynczą, w III rundzie ulegając Kevinowi Andersonowi.

Deblowe spotkanie II rundy pomiędzy Polakami a Hiszpanami nie miało większej historii. Mecz trwał 56 minut, a Bednarek i Janowicz byli bezsilni w każdym elemencie gry. Zaserwowali zaledwie jednego asa i wygrali tylko osiem punktów przy serwisie rywali, przy swoim oddając ponad połowę. Marrero i Verdasco wykorzystali cztery z siedmiu break pointów i to wystarczyło do odniesienia szybkiego zwycięstwa.

Zwycięstwo nad Brytyjczykami w I rundzie było dla Bednarka i Janowicza pierwszą deblową wygraną w Wielkim Szlemie, za którą zainkasują 90 punktów do rankingu ATP.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 30 mln dolarów
sobota, 19 stycznia

II runda (1/16 finału) gry podwójnej mężczyzn:

David Marrero (Hiszpania, 11) / Fernando Verdasco (Hiszpania, 11) - Tomasz Bednarek (Polska) / Jerzy Janowicz (Polska) 6:1, 6:2

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!