WTA Ad-Dauha: Radwańska, zapomnieć o przeszłości i osiągnąć trzeci finał

Rafał Smoliński 16 Lutego 2013, 08:00

Agnieszka Radwańska w Katarze spisuje się jak na razie bardzo dobrze. Polka pewnie rozprawiła się z Anastazją Rodionową oraz Aną Ivanović i dopiero w ćwierćfinale niewielkie problemy sprawiła jej Karolina Woźniacka. W sobotę jednak przed naszą reprezentantką prawdziwe wyzwanie - Białorusinka Wiktoria Azarenka - zeszłoroczna triumfatorka turnieju w Ad-Dausze, która w poniedziałek straci na rzecz Sereny Williams pozycję numer jeden na świecie.

Pochodząca z Mińska tenisistka w obecnym sezonie jest niepokonana, zwyciężyła we wszystkich 12 rozegranych spotkaniach, a w Melbourne sięgnęła po drugie w karierze wielkoszlemowe trofeum. Występ w Katarze rozpoczęła od pewnej wygranej nad Rominą Oprandi, by w następnej fazie odesłać rowerkiem do domu Christinę McHale. W ćwierćfinale rozstawiona z numerem pierwszym Białorusinka oddała zaledwie cztery gemy Włoszce Sarze Errani.

- Wynik wcale nie oddaje tego, co wydarzyło się na korcie. Naprawdę rozegrałyśmy sporą liczbę długich wymian i tego właśnie się spodziewałam. Znam już trochę styl Sary, to bardzo dobra wojowniczka i zawsze stara się przebić na drugą stronę jak największą liczbę piłek. Dlatego też musisz być przygotowany na to, że nawet twoje najlepsze uderzenie może zostać odegrane - wyznała w piątek obrończyni tytułu.

Mimo utraty przez Białorusinkę miana pierwszej rakiety globu, nie należy się spodziewać z jej strony jakichkolwiek ustępstw. Azarenka wciąż walczy o rankingowe punkty, bowiem w światowej klasyfikacji wyprzedzić ją jeszcze może Maria Szarapowa. Aby tak się stało już w sobotę, Rosjanka musi ograć Williams oraz liczyć na pomocną dłoń starszej z sióstr Radwańskich.

23-letnia krakowianka ze swoją rówieśnicą zmierzy się w głównym cyklu już po raz 15. (w 2011 roku obie panie spotkały się ze sobą także podczas rozgrywanego w Ejlacie Pucharu Federacji i wówczas górą była reprezentantka Białorusi). Bilans dotychczasowych gier jest bardzo niekorzystny dla Polki, która Azarenkę pokonała jak na razie trzykrotnie. Radwańska na zwycięstwo nad swoją wyżej notowaną przeciwniczką czeka już od września 2011 roku, kiedy to triumfowała w Tokio.

Szczególnie bolesne dla naszej zawodniczki były porażki doznane w pierwszej połowie ubiegłego sezonu. Wika okazała się wówczas prawdziwym katem Isi, zwyciężając aż sześciokrotnie. Utracone wówczas na rzecz Białorusinki punkty spowolniły nieco marsz Polki w górę światowej klasyfikacji i niewykluczone, że kosztowały ją nawet miano pierwszej rakiety globu.

W sobotę obie panie znów zmierzą się w półfinale katarskiej imprezy. Radwańska przystąpi do tego pojedynku bogatsza o nowe doświadczenia. Jeśli zwycięży, już po raz trzeci w obecnym sezonie zagra w finale.

Qatar Total Open, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,37 mln dolarów
sobota, 16 lutego

     Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Wiktorią Azarenką (w głównym cyklu):

    Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)