Sobotni wieczór był niezwykle przyjemny dla Urszuli Radwańskiej, która w dwóch partiach rozprawiła się z rewelacją tegorocznego Australian Open, Sloane Stephens. Polska tenisistka awansowała do III rundy kalifornijskiej imprezy i teraz stanie przed szansą powiększenia punktowego dorobku. Jeśli krakowianka zdoła przejść jeszcze jedną przeszkodę, to powtórzy wynik z 2009 roku, kiedy to dotarła do 1/8 finału.
- Zagrała dobrego gema przy stanie 5:4 [w II secie], zagrała ogólnie bardzo dobre spotkanie. Warunki na korcie były dla nas obu trudne, ale ona naprawdę spisała się świetnie - oceniła występ Polki oznaczona numerem 15. Stephens. Amerykanka nie szukała żadnych wymówek, była jedynie zawiedziona tym, że jej spotkanie z krakowianką nie było transmitowane przez telewizję.
W poniedziałek rywalką Polki będzie inna reprezentantka gospodarzy, Jamie Hampton. Amerykanka na początek rozprawiła się z Bethanie Mattek-Sands, która w Kuala Lumpur osiągnęła finał, a następnie bez większych problemów zwyciężyła rozstawioną z numerem 20. Hsieh Su-Wei z Tajwanu. 23-letnia tenisistka miała już przyjemność zmierzyć się w tym roku z obiema krakowiankami, a w I rundzie wielkoszlemowego Australian Open dosyć pewnie wyeliminowała właśnie Urszulę.
- Grałam z nimi obiema i muszę przyznać, że całkiem sporo różnią się od siebie. Ula lubi poruszać się przy linii końcowej i szybciej atakować piłkę. Postaram się dzisiaj obejrzeć jej spotkanie, by jutro w wolnej chwili porozmawiać o tym z moimi trenerami - powiedziała Hampton, która z kolei ze starszą z sióstr Radwańskich stoczyła zacięty dwusetowy bój w półfinale turnieju w Auckland.
Amerykanka tegoroczne rozgrywki rozpoczęła na antypodach i pokazała się z bardzo dobrej strony. W Auckland w dwóch tie breakach uległa właśnie Isi, a podczas Australian Open postraszyła w III rundzie samą Azarenkę, zabierając broniącej tytułu Białorusince seta. W nagrodę otrzymała powołanie do kadry na Puchar Federacji, lecz w starciu z Włoszkami nie była w stanie ugrać dla swojego kraju żadnego punktu.
Po spełnieniu obowiązku wobec drużyny narodowej, Hampton nie ruszyła na Bliski Wschód, ale wróciła do Stanów, gdzie w Memphis wzięła udział w halowym turnieju rangi WTA International. W ćwierćfinale zatrzymała ją zwyciężczyni całej imprezy, Nowozelandka Marina Erakovic. Warto więc podkreślić, że 23-latka z Auburn w obecnym sezonie za każdym razem odpadała z turnieju, przegrywając z jego późniejszą triumfatorką. Czy będzie to dobrą wróżbą dla naszej tenisistki, przekonamy się w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Plexipave), pula nagród 5,03 mln dol.
poniedziałek, 11 marca
III runda (1/16 finału):
kort 3, piąty mecz od godz. 19:00 czasu polskiego
Urszula Radwańska (Polska) | bilans: 0-1 | Jamie Hampton (USA) |
---|---|---|
37 | ranking | 64 |
22 | wiek | 23 |
177/57 | wzrost (cm)/waga (kg) | 173/68 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Auburn |
Maciej Synówka | trener | Jason Parker |
sezon 2013 | ||
7-8 (5-6) | bilans roku (główny cykl) | 9-5 (9-5) |
III runda w Dausze | najlepszy wynik | półfinał w Auckland |
0-2 | tie breaki | 1-3 |
20 | asy | 27 |
86 903 | zarobki ($) | 87 574 |
kariera | ||
2005 | początek | 2009 |
29 (2012) | najwyżej w rankingu | 62 (2013) |
213-146 | bilans zawodowy | 160-99 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
1 087 907 | zarobki ($) | 556 710 |
Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Jamie Hampton (w głównym cyklu):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2013 | Australian Open | I runda | Hampton | 6:2, 6:4 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!