ATP Casablanca: Robredo pokonał Andersona, Hiszpan zdobył upragniony tytuł

Po ponad dwóch latach posuchy Tommy Robredo w końcu wygrał turniej z serii ATP World Tour. W finale imprezy w Casablance Hiszpan w trzech setach uporał się z Kevinem Andersonem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Na tę chwilę Tommy Robredo czekał od lutego 2011 roku gdy triumfował w imprezie w Santiago. Po ponad dwóch latach bez turniejowego skalpu Hiszpan w końcu zwyciężył. W finale zmagań w Casablance 30-letni tenisista pokonał 7:6(4), 4:6, 6:3 Kevina Andersona dla którego był to pierwszy w karierze mecz o tytuł na ceglanej mączce.

Spotkanie lepiej rozpoczął Afrykaner, który szybko pokusił się o przełamanie, a następnie wyszedł na prowadzenie 3:0. Nie zrażony złym rozwojem wypadków Robredo cierpliwie czekał na swoją szansę i gdy nadeszła skwapliwie z niej skorzystał notując breaka w gemie siódmym. O losach partii otwarcia decydować musiała rozgrywka tie breakowa. Przy prowadzeniu Andersona 4-2, Hiszpan z rozmachem zabrał się za odrabianie strat i po chwili wyszedł na 6-4. Gracz RPA obronił dwa setbole wyrównując na 6-6, lecz przy następnej piłce setowej okazał się już bezradny i premierowy set padł łupem Robredo.

Grę w drugiej odsłonie ustawiło szybkie przełamanie na korzyść Andersona. Tym razem 26-latek z Johannesburga nie utracił koncentracji i wywalczoną w gemie otwarcia przewagę utrzymał do końca tej partii, wygrywając 6:4.

W decydującym secie do stanu 2:2 trwała wyrównana walka. Prowadząc 3:2 hiszpański weteran w gemie numer sześć odebrał podanie przeciwnikowi, a następnie objął prowadzenie 5:2. W dziewiątym gemie serwujący na mecz Robredo udanie obronił break pointa, a w kolejnej piłce wywalczył sobie meczbola przy którym Anderson trafił z forhendu w siatkę. Gdy piłka po zagraniu Afrykanera wyleciała w aut uszczęśliwiony Hiszpan padł na kolana ciesząc się z 11. w karierze turniejowego triumfu.

- Przed przyjazdem do Casablanki bardo dużo trenowałem na mączce w Barcelonie. Wiedziałem, że jestem w stanie dobrze zagrać, ale oczywiście nie spodziewałem się tego co mnie tu spotkało. W finale byłem zdenerwowany, ponieważ bardzo zależało mi na zwycięstwie. To wspaniałe uczucie wygrać turniej po tak długiej przerwie. Teraz moim celem jest awans w rankingu i jak najlepszy występ w Roland Garros - mówił po meczu zwycięzca na konto którego zostanie przypisanych 250 punktów do rankingu ATP oraz premia pieniężna w wysokości 74,000 euro.

Grand Prix Hassan II, Casablanca (Maroko)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 410 tys. euro
niedziela, 14 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Tommy Robredo (Hiszpania) - Kevin Anderson (RPA, 2) 7:6(4), 4:6, 6:3

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×