ATP Barcelona: Sensacyjna porażka Ferrera, Nadal pewnym krokiem w III rundzie

Rozstawiony z numerem drugim Rafael Nadal pewnie wygrał pierwszy mecz, pokonując Carlosa Berloqa. Z turniejem w Barcelonie pożegnał się David Ferrer, który sensacyjnie uległ Dmitrijowi Tursunowowi.

Faworyt gospodarzy, który wcześniej wygrywał turniej w Barcelonie siedem razy, Rafael Nadal, pokazał się z bardzo dobrej strony. Dominował od samego początku meczu, który zakończył po 88 minutach przy wyniku 6:4, 6:2. 26-latek z Majorki odniósł 35. kolejne zwycięstwo na katalońskiej mączce i w III rundzie spotka się z Francuzem Benoitem Paire, który w środę odprawił Hiszpana Pablo Andujara.

Z turniejem sensacyjnie pożegnał się inny Hiszpan, rozstawiony z "jedynką" David Ferrer, którego wyeliminował kwalifikant z Rosji, doświadczony Dmitrij Tursunow. 31-letni walencjanin, który występował w Barcelonie 11. raz, nie poradził sobie z grającym w Barcelonie po raz piąty moskwianinem, przegrywając 5:7, 6:3, 1:6. Dla Hiszpana był to pierwszy mecz w turnieju, tymczasem Tursunow rozegrał już czwarte spotkanie, ponieważ przedzierał się także przez eliminacje, wygrywając w nich kolejno z Kanadyjczykiem Stevenem Diezem i Hiszpanem Javierem Martim.

David Ferrer pożegnał się z katalońską mączką już po rozegraniu pierwszego spotkania (foto: Jarosław Dudek)
David Ferrer pożegnał się z katalońską mączką już po rozegraniu pierwszego spotkania (foto: Jarosław Dudek)

Po meczu Ferrer nie krył smutku i rozczarowania: - To był mecz, o którym chcę jak najszybciej zapomnieć. To jeden z najgorszych pojedynków w moim życiu. Nie byłem dobrze nastawiony mentalnie do gry, wszystko źle mi się układało. Osobiście bardzo mnie boli ta przegrana, ponieważ moje szanse na sukces w Barcelonie z roku na rok maleją.

Tursunow z szacunkiem wypowiadał się o rywalu: - To nie był jego najlepszy mecz, ja zagrałem tu kilka spotkań wcześniej, starałem się dziś grać szybki tenis. Obaj wiemy jak się gra w tenisa, ale to nie był jego dzień. Wcześniejsze mecze w eliminacjach pozytywnie wpłynęły na grę Rosjanina, który optymistycznie patrzy na kolejny pojedynek: - Grałem z wieloma ekspertami od gry na mączce i jeśli będę serwował trochę lepiej niż dziś, to myślę, że mam szansę wygrać z Belluccim, ale na pewno nie będzie to łatwe.

Żadnych problemów z awansem do III rundy nie mieli w środę inni wyżej rozstawieni tenisiści. Oznaczony numerem piątym Kanadyjczyk Milos Raonić pokonał 6:4, 6:2 Francuza Edouarda Roger-Vasselina, a Argentyńczyk Juan Monaco, turniejowa "siódemka", rozbił w 48 minut 6:0, 6:2 Australijczyka Bernarda Tomicia. Seta nie stracił również rozstawiony z "czwórką" Nicolás Almagro, zwyciężając 6:1, 7:5 Chorwata Ivana Dodiga.

Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,7 mln euro
środa, 24 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Carlos Berlocq (Argentyna) 6:4, 6:2
Nicolás Almagro (Hiszpania, 4) - Ivan Dodig (Chorwacja) 6:1, 7:5
Miloš Raonić (Kanada, 5) - Édouard Roger-Vasselin (Francja) 6:4, 6:2
Juan Mónaco (Argentyna, 7) - Bernard Tomic (Australia) 6:0, 6:2
Martin Kližan (Słowacja, 11) - Albert Montañés (Hiszpania, WC) 6:3, 6:4
Benoît Paire (Francja, 13) - Pablo Andújar (Hiszpania) 6:4, 5:7, 6:3
Marcel Granollers (Hiszpania, 15) - Blaž Kavčič (Słowenia) 6:3, 6:1
Dmitrij Tursunow (Rosja, Q) - David Ferrer (Hiszpania, 1) 7:5, 3:6, 6:1
Tommy Robredo (Hiszpania) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 14) 7:5, 6:1

Z Barcelony
dla SportoweFakty.pl
Jarosław Dudek

[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

[/b]

Komentarze (15)
avatar
Anah
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cieszy mnie zwycięstwo Tursunova, po 2 secie myślałam, że Ferru ogarnie sytuację, a tu taka miła niespodzianka. :)
Bernard - jakie baty! Pico w dobrej formie ostatnio, ale żeby tylko 2 gemy, 4
Czytaj całość
Armandoł
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahahahahahhaha!!!!!! tenis zwyciężył. :) 
avatar
FanRadwana
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nieudany powrót Ferrera po kontuzji... Nie będę płakać. Lubię Tursunova. W Barcelonie raczej nikt Rafie zagrozić nie powinien. Strata seta będzie dla mnie niespodzianką. ;) 
NWM
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawa dla Dimy! :) 
avatar
RvR
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A spodziewałem się, że wypoczęty po Miami Ferru, będzie w stanie nawet zagrozić tutaj Rafie! :)