ATP Bukareszt: Rosol nie dał szans Simonowi, Czech o tytuł zagra z Garcią

Niespełna 80 minut trwał półfinałowy mecz turnieju ATP w Bukareszcie pomiędzy Lukasem Rosolem a Gillesem Simonem. Czech nie dał szans obrońcy tytułu wygrywając 6:3, 6:2. Dzięki temu zwycięstwu 28-latek z Brna w niedzielę wystąpi w swoim pierwszym finale imprezy z serii ATP World Tour. W całym meczu Rosol trzykrotnie przełamał serwis przeciwnika, ani razu nie dał sobie odebrać podania broniąc osiem break pointów, a także zdobył łącznie 19. punktów więcej od rywala.

- Wiedziałem, że jeśli zagram dobrze, to mogę go pokonać. Jestem zadowolony ze swojego występu, mam nadzieję, że w niedzielę uda mi się wygrać mój pierwszy finał. W challengerach przegrałem tylko jeden z sześciu finałów w których wystąpiłem. Ten turniej pozostanie na zawsze w mojej pamięci ze względu na finał, który tu odnotowałem - stwierdził 48. obecnie tenisista świata.

- Nie grałem dobrze, mój bekhend działał bardzo słabo, popełniłem wiele prostych błędów. Tylko w połowie drugiego seta grałem swój optymalny tenis, ale było już za późno. Lukas był dziś bardzo pewny siebie, znakomicie rozpoczął, zanotował kilka pięknych punktów. Ja jestem rozczarowany z powodu tej porażki - powiedział Francuz.

W drugim półfinale Guillermo Garcia okazał się lepszy od Floriana Mayera. Hiszpan, który w poprzedniej rundzie wygrał z najwyżej rozstawionym zawodnikiem rumuńskich zawodów, Janko Tipsareviciem, zwyciężył Niemca w dwie godziny i dziesięć minut 6:4, 4:6, 6:3.

- Jestem bardzo szczęśliwy, bo to mój pierwszy finał od długiego czasu. Grałem tu w każdym z meczów trzy sety, ale czuję się dobrze - oznajmił Hiszpan, który stoi przed szansą na trzeci turniejowy triumf w karierze.

BRD Nastase Tiriac Trophy, Bukareszt (Rumunia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 410 tys. euro
sobota, 27 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Lukáš Rosol (Czechy) - Gilles Simon (Francja, 2) 6:3, 6:2
Guillermo García (Hiszpania) - Florian Mayer (Niemcy, 5) 6:4, 4:6, 6:3

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!