WTA Madryt: Dzień pełen niespodzianek, porażki Azarenki i Kvitovej

Środa była niezwykle ciekawym dniem w turnieju singla kobiet w Madrycie. Z imprezą pożegnały się Wiktoria Azarenka i Petra Kvitova, wyłonione zostały także dwie pierwsze ćwierćfinalistki.

W środę rozegrane zostały wszystkie pozostałe pojedynki II rundy singla. Największą niespodziankę sprawiła Jekaterina Makarowa, która po godzinie i 53 minutach gry zwyciężyła 1:6, 6:2, 6:3 niepokonaną w obecnym sezonie Białorusinkę Wiktorię Azarenkę. 24-latka z Moskwy w trzeciej partii przegrywała już 1:3, lecz zdołała zapisać na swoje konto pięć gemów z rzędu, odnosząc największy triumf w swojej karierze.

- Grałyśmy ze sobą wcześniej wiele razy i nie wygrywałam zbyt często. Nie czuję się swobodnie przeciwko niej. Pierwszy set był dla mnie naprawdę bardzo ciężki, nie grałam tak, jak chciałam, do tego wściekałam się i trudno było mi zmienić coś w moim nastawieniu. Ale przyjeżdżając do Madrytu czułam się świetnie, zagrałam kilka dobrych spotkań w Pucharze Federacji, co dało mi więcej pewności na mączce. Lubię te korty, bowiem są one szybsze. Starałam się zatem ją troszkę rozrzucać w drugim i trzecim secie i to poskutkowało - powiedziała po meczu Makarowa, która w czwartek powalczy o ćwierćfinał z Marion Bartoli.

Z madrycką mączką dość niespodziewanie pożegnała się również w środę rozstawiona z numerem ósmym Petra Kvitova. Czeska tenisistka przegrała z Danielą Hantuchovą, która do głównej drabinki singla otrzymała od organizatorów dziką kartę. Spotkanie trwało blisko siedem kwadransów, a reprezentantka Słowacji zwyciężyła 2:6, 6:2, 6:3, odnosząc pierwsze w karierze zwycięstwo na siedem prób nad bardziej utytułowaną rywalką. Hantuchová w III rundzie zmierzy się z Estonką Kaią Kanepi, pogromczynią Hiszpanki Carli Suarez.

Niespodzianką zapachniało również przez moment w pojedynku Marii Kirilenko z Kristiną Mladenović. Rozstawiona z numerem 13. Rosjanka przegrała po tie breaku pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych partiach oddała utalentowanej Francuzce już tylko pięć gemów. Kirilenko w czwartek czeka prawdziwe wyzwanie, gdyż na jej drodze do ćwierćfinału stanie broniąca tytułu Amerykanka Serena Williams. Bez gry w III rundzie zameldowała się z kolei inna reprezentantka USA, Varvara Lepchenko. 26-latka z Allentown otrzymała walkowera, bo na kort z powodu choroby nie wyszła Julia Görges.

W środę wyłonione zostały także pierwsze ćwierćfinalistki madryckiej imprezy. Andżelika Kerber przegrywała już 3:6, 0:1 w meczu ze Swietłaną Kuzniecową, ale zdołała w trzech setach pokonać byłą mistrzynię Rolanda Garrosa. Rozstawiona z numerem szóstym Niemka zwyciężyła ostatecznie 3:6, 6:4, 7:5, odnosząc nad starszą od siebie o dwa lata rywalką drugą wygraną w tegorocznym głównym cyklu.

- W pierwszym secie nie byłam sobą, byłam gdzieś indziej, ale nie na korcie. Było dzisiaj bardzo ciężko, Swietłana grała naprawdę znakomicie. Punkt po punkcie starałam się powrócić do gry, w końcówce zaprezentowałam się bardziej agresywnie przy dwóch czy trzech piłkach i to zrobiło różnicę. W decydującym momencie wszystko mogło się jednak różnie potoczyć - oceniła Kerber.

Rywalką popularnej Angie w piątkowym pojedynku o półfinał będzie Ana Ivanović. Rozstawiona z numerem 16. Serbka po niezwykle zaciętym boju pokonała 5:7, 6:2, 7:6(5) Laurę Robson, która w II rundzie wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. Obie panie nie zaprezentowały zbyt pięknego tenisa: zanotowały łącznie 21 podwójnych oraz 103 niewymuszone błędy. Spotkanie zakończyło się równo o północy, kiedy to Brytyjka przy drugim meczbolu dla Ivanović wykonała podwójny błąd.

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (283)
NWM
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, Dani, świetnie wykorzystałaś tę dziką kartę! :) 
avatar
Fabulous_Killjoy
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
JEEEEEEEEEEEEEST!
WYGRAŁ! W KOŃCU!
Ale mi dreszczowiec zgotował, nic a nic się nie wyśpię... ale na kolejny pojedynek Muzzmana i tak się melduję. Btw. kiedy? Bo tak się ucieszyłam, że Kasi nie
Czytaj całość
avatar
Ten Sybil
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Andrew! 
avatar
qasta
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Meczbol nr 6... DONE, Murray pokonał Simona po raz 11. 
avatar
qasta
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Meczbol nr 5 ... a godzina nr 3... mija , 6-6 , Muzza ty frajerze