ATP Madryt: Kolejny pewny krok Nadala

Rafael Nadal postawił kolejny krok na drodze do tytułu w Madrycie. Majorkanin pokonał 6:2, 6:3 Michaiła Jużnego i zameldował się w ćwierćfinale turnieju w hiszpańskiej stolicy.

Rafael Nadal bez większych problemów wykonał w czwartek swoje zadanie na korcie i pewnie pokonał Michaiła Jużnego. Zadanie ułatwione, bo 30-letni moskwianin stoczył w środowy wieczór pasjonujący, trzysetowy bój z Nicolasem Almagro i przed jednym z najtrudniejszych wyzwań współczesnego tenisa - bo takowym z pewnością jest walka z Hiszpanem na korcie ziemnym - dysponował zaledwie kilkunastoma godzinami przerwy.

Taktyka Hiszpana w pojedynku była do bólu wręcz prosta i przewidywalna, stosowana przez niego w praktycznie każdym pojedynku z rywalem posługującym się jednoręcznym bekhendem. Niekończące się serie topspinowych pocisków przez całe spotkanie wyrządzały Jużnemu gigantyczną krzywdę, uwypuklając jego zmęczenie i kłopoty z pracą nóg.

W pierwszej partii praktycznie nie było walki. Miażdżąca większość dłuższych wymian wędrowała na konto siedmiokrotnego triumfatora Rolanda Garrosa, a liczne błędy Rosjanina nie pozwoliły mu na zaistnienie w secie. W gładkim zwycięstwie Nadalowi nie przeszkodziły nawet proste pomyłki, po których poirytowany uderzał rękami w struny rakiety.

Gdy Nadal prowadził w drugiej partii 3:1 i miał dwie piłki na podwójne przełamanie, Jużny przypomniał wszystkim, że nie bez powodu pokonywał już wcześniej Hiszpana. Kilka pięknych, głębokich bekhendów, znakomicie zaplanowanych dropszotów i dobrych serwisów pozwoliło mu przetrwać zagrożenie i w gustownym stylu odrobić stratę breaka. Presja, potęgowana przez hałaśliwą madrycką publiczność, była jednak ogromna i po okresie wzorowej gry Rosjanin pękł. Kolejne gemy szybko powędrowały na konto Nadala, a sprint do dropszota i efektowne minięcie przy piłce meczowej wymownie zamknęły umiarkowanie interesujące spotkanie.

Co ciekawe, podczas trwającej ponad 20 minut pomeczowej konferencji temat meczu nie został nawet poruszony. Wrócił za to wątek kolana Hiszpana: - Czasem boli bardziej, czasem mniej. Od pierwszego dnia mojego powrotu sprawa jest skomplikowana. Nie chcę o tym rozmawiać, bo mam tak dobre wyniki, że dyskusje o moim kolanie byłyby nietaktem wobec rywali - uciął dyskusję Rafa.

Majorkanin także wytłumaczył, jak wygląda jego perspektywa i podejście przed paryską kulminacją tej części sezonu: - Od mojego powrotu na kort wciąż nie czułem, że wszystko jest doskonale, więc nie mogę sobie stawiać celów. Muszę próbować i z dnia na dzień starać się poprawiać swoją grę - mówił Hiszpan.

- Do Rolanda Garrosa jeszcze daleko. Jeśli nie będę w najlepszej formie, to nie będę. Prawdziwym problemem było siedem miesięcy bez gry - tłumaczył Nadal.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Robert Pałuba
z Madrytu
robert.paluba@sportowefakty.pl

Komentarze (9)
NWM
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Michał też nie jest już tym samym zawodnikiem, który ogrywał Rafę w US Open. 
NWM
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
...i za to powinno się go kochać :) 
avatar
Ten Sybil
9.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Vamos KOC!! :D 
LexoN
9.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ja mam nadzieję, że uda mu się wygrać na kortach Rolanda Garrosa. 
Jewel
9.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Mam nadzieję, że zdobędzie Madryt po raz trzeci w karierze :) Vamos Rafa!