Roland Garros: Kvitova nie podbije Paryża, Janković wyeliminowała Stosur

Petra Kvitova przegrała z Jamie Hampton (WTA 54) 1:6, 6:7(7) w III rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Szanse na ćwierćfinał zachowała Jelena Janković, która uporała się z Samanthą Stosur.

Petra Kvitova (nr 7.) z trzeciego z rzędu wielkoszlemowego turnieju odpadła przed ćwierćfinałem - IV runda US Open, II runda Australian Open. Czeszka rok temu doszła w Paryżu do półfinału i przegrała dopiero z późniejszą triumfatorką Marią Szarapową

Po wyraźnie przegranym I secie, w II partii Kvitova prowadziła 4:2, ale poległa w tie breaku, w którym zmarnowała piłkę setową. W trwającym 81 minut spotkaniu Czeszka popełniła 33 niewymuszone błędy przy 21 kończących uderzeniach. Jamie Hampton (WTA 54), która przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 24 z 30 punktów, naliczono 13 piłek wygranych bezpośrednio i 18 błędów własnych.

W IV rundzie Rolanda Garrosa zagrają cztery Amerykanki: Serena Williams, Sloane StephensBethanie Mattek-Sands i Hampton. Po raz ostatni tak wiele tenisistek z USA w tej fazie wielkoszlemowej imprezy było podczas US Open 2004 (Serena, Venus WilliamsLindsay Davenport i Jennifer Capriati).

Kolejną rywalką Hampton, która w 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju zagra po raz pierwszy, będzie Jelena Janković (nr 18.) Serbka pokonała Samanthę Stosur (nr 9.) 3:6, 6:3, 6:4. W decydującej odsłonie była liderka rankingu prowadziła 3:0, by przegrać cztery gemy z rzędu, a następnie wygrać trzy kolejne i spotkanie zakończyć za czwartym meczbolem.

W całym meczu Stosur skończyła przy siatce 20 z 25 piłek, ale popełniła też 39 niewymuszonych błędów. Janković miała mniej kończących uderzeń (16 do 28), ale też miała tylko 24 błędy własne.

Janković podwyższyła bilans spotkań ze Stosur na 7-2 i w poniedziałek zagra o czwarty ćwierćfinał w Paryżu - w 2007, 2008 i 2010 roku dochodziła do półfinału. Serbka z Hampton spotkała się w ubiegłym sezonie w Indian Wells i uległa Amerykance 4:6, 3:6.

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: