Mateusz Kowalczyk powrócił do czołowej setki deblistów w rankingu ATP. Udało mu się zakwalifikować z Lukasem Rosolem do turnieju głównego Rolanda Garrosa, ale niestety tam losowanie nie było pomyślne i para odpadła już w I rundzie. Polak i Czech zdecydowali się na start w dużym Challengerze w Prościejowie, gdzie dotarli do finału, ale tam musieli uznać wyższość rywali. W singlu natomiast spotkali się już w I rundzie, po trzysetowej batalii lepszy okazał się czeski tenisista.
Kowalczyk zdecydował się na start w Pradze z Andreasem Siljeströmem, z którym w tym sezonie Tomasz Bednarek wywalczył tytuł w Saint-Brieuc. Para polsko-szwedzka została rozstawiona z numerem 1.
W I rundzie rywalami naszego tenisisty i jego partnera byli Amerykanie Vahid Mirzadeh i Denis Zivkovic, obaj notowani w trzeciej setce notowania deblowego. Po raz kolejny okazało się, że rankingi nie grają, a wszystko weryfikuje kort.
Reprezentanci USA po przegranej pierwszej partii, w drugiej oraz w super tie breaku okazali się lepsi. O zwycięstwie zadecydowały końcówki setów, Kowalczyk i partnerujący mu Szwed serwowali w meczu znakomicie, a rywale mieli tylko dwa break pointy, z czego jednego w ważnym momencie, którego wykorzystali.
Prague Open, Praga (Czechy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 42,5 tys. euro
wtorek, 11 czerwca
I runda gry podwójnej:
Vahid Mirzadeh (USA) / Denis Zivkovic (USA) - Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) / Andreas Siljeström (Szwecja, 1) 5:7, 6:4, 10-5
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!