Wimbledon: Ula Radwańska chce iść za przykładem starszej siostry

Rafał Smoliński 25 Czerwca 2013, 10:58

W porównaniu do zeszłego sezonu, Urszula Radwańska wypadła w dwóch ostatnich tygodniach przed Wimbledonem dosyć blado. 22-letnia krakowianka odpadła już po rozegraniu pierwszego spotkania podczas turnieju w Birmingham, a w holenderskim Den Bosch, gdzie przed rokiem święciła swój premierowy finał w głównym cyklu, dotarła ostatecznie do ćwierćfinału.

Wyniki osiągane przez młodszą z sióstr Radwańskich na zielonym dywanie nie pozostały bez wpływu na jej sytuację w rankingu WTA. Nasza reprezentantka obroniła zaledwie 71 z 350 punktów wywalczonych w ubiegłym sezonie przed Wimbledonem, wskutek czego spadła na 44. miejsce w światowej klasyfikacji. W brytyjskiej stolicy krakowianka odpadła przed rokiem już w I rundzie, dlatego we wtorek stanie przed szansą na poprawę swojego punktowego dorobku.

Rywalką Uli będzie tenisistka, z którą przed miesiącem w Paryżu spotkała się jej starsza siostra Agnieszka. Mallory Burdette nie sprawiła wówczas naszej najlepszej aktualnie zawodniczce większych problemów, zabierając Isi zaledwie pięć gemów. Amerykanka na europejskie trawniki wkroczyła w ubiegłym tygodniu w Den Bosch, gdzie nie zdołała przebrnąć kwalifikacji. 22-latka z Jackson z racji swojej agresywnej gry może być jednak trudną rywalką na szybszej nawierzchni.

Burdette, której idolką jest Lindsay Davenport, gra agresywnie z głębi kortu, ale potrafi się również odnaleźć przy siatce. Trenerem Amerykanki od jej najmłodszych lat jest Nick Saviano, który budował jej tenis. - Pracuje ze mną odkąd miałam 12 lat. Nie interesowało go czy grałam w zawodowym tenisie czy w college'u. Zobaczył, że jestem typem agresywnej osoby, gdy wychodzę na kort i ten styl gry związany jest z moją osobowością. Zawsze mobilizował mnie do bardziej agresywnej gry, do korzystania z moich wolejów, swobodnego chodzenia do przodu. To jest właśnie część mojej gry odkąd z nim pracuję - mówiła podczas ubiegłorocznego US Open. Najmocniej musi pracować nad stroną fizyczną, poruszaniem się na korcie i serwisem, co sama przyznała.

W marcu tego roku w wywiadzie dla "Getting to know" Burdette opowiadała o swoich początkach z tenisem. - Jestem najmłodsza z czwórki dzieci, więc odkąd tylko potrafiłam władać rakietą tenisową mama zabierała mnie tam gdzie grali, ponieważ moje starsze rodzeństwo codziennie odbijało piłki. Odegrali znaczącą rolę w tym, że zaczęłam grać w tenisa - wiele się od nich nauczyłam, szczególnie od siostry, kiedy przychodziło do grania debla. Byli dla mnie znakomitymi nauczycielami i świetnymi deblistami. Myślę, że to duże szczęście, że przyszłam na świat jako ostatnia i moi rodzice rozumieli wszystkie obsesje!

Amerykanka w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA znalazła się na najwyższym w karierze 68. miejscu. Tenisistka z Jackson mknie w górę światowej klasyfikacji, a pierwsze poważne obrony punktów czekają ją w lipcu (II runda Stanford oraz tytuł w dużym ITF-ie rozgrywanym w Vancouver). Ula Radwańska jest zawodniczką lepszą od Burdette na kortach trawiastych, osiągającą lepsze wyniki na tej nawierzchni niż reprezentantka USA. We wtorek pozostaje zatem jej tę wyższość udowodnić.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 8,588 mln funtów
wtorek, 25 czerwca

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)