Wimbledon: Błysk Janowicza na korcie centralnym, Almagro pokonany!

Jerzy Janowicz zrewanżował się Nicolasowi Almagro za porażkę w Australian Open. Łodzianin wygrał z Hiszpanem w trzech setach, a o ćwierćfinał zmierzy się z Jürgenem Melzerem.

Pomimo niezbyt przyjaznej aury pogodowej Jerzy Janowicz mógł być pewny, że rozegra swój mecz III rundy w piątek, bowiem jego spotkanie z Nicolásem Almagro zostało zaplanowane na korcie centralnym, a tuż przed jego rozpoczęciem rozsunięto dach. Po rozpoczęciu rozgrzewki znów zaczęło padać, zawodnicy musieli poczekać na decyzję supervisora. Ostatecznie dachu nie zasunięto i tenisiści w końcu mogli zainaugurować pojedynek.

Almagro znakomicie rozpoczął mecz, w pierwszym gemie serwując trzy asy. Całkiem przeciwnie do rywala, Janowicz miał kłopoty ze swoim serwisem, a przy break poincie wpakował dropszota w siatkę. Hiszpan nie dał szans Polakowi przy swoim podaniu i błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 3:0. Po krótkiej przerwie łodzianin z każdą piłką grał coraz lepiej i pewniej. Serwis także zaczął funkcjonować poprawnie i już w piątym gemie Janowicz miał szanse na odrobienie strat, ale Almagro wybronił się znakomitym podaniem. Jednak w siódmym gemie serwis Hiszpanowi już nie pomógł, do tego zaczął popełniać błędy i tym razem Polak wykorzystał już okazję i odrobił straty, kończąc gema udanym już dropszotem.

Serwujący dość pewnie zapisywali kolejne gemy na swoje konto i doszło do tie breaka. Obaj zawodnicy bardzo dobrze serwowali, dopiero po zmianie stron Almagro wywalczył mini breaka, kiedy Janowicz popełnił błąd. Błyskawicznie odrobił jednak stratę i po chwili miał piłkę setową. Hiszpan wybronił się jeszcze asem, ale kolejne dwa punkty powędrowały na konto Polaka po przepięknej paradzie przy siatce i wygrywającym forhendzie przy setbolu.

Almagro nie podłamał się przegranym setem, w dalszym ciągu znakomicie serwował, ale dokładnie tym samym odwdzięczał się Janowicz. Tenisiści pewnie wygrywali swoje podania, a pierwszą szansę na przełamanie miał Polak w ósmym gemie i wykorzystał ją dzięki pomocy rywala, który wpakował forhend w siatkę. Łodzianin zakończył drugiego seta asem serwisowym.

W trzecim secie scenariusz był podobny, jak w drugiej partii: obaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje podanie. Tylko w premierowym gemie Almagro miał trochę problemów i doszło do równowagi, jednak od tego stanu posłał dwa znakomite forhendy i otworzył swoje konto. Prawdziwe problemy Hiszpana rozpoczęły się w siódmym gemie, najdłuższym w tej partii. Doszło w nim aż do dwóch równowag, ale ostatecznie Almagro sięgnął po swoją najsilniejszą broń w tym dniu - serwis. Dwa gemy później jednak był już bezsilny. Janowicz wypracował sobie dwa break pointy i wykorzystał już pierwszego z nich, wychodząc na prowadzenie 5:4. Cały spektakl łodznian zakończył asem serwisowym.

Polak w starciu z Almagro zaserwował 30 asów i popełnił trzy podwójne błędy serwisowe. Po trafionym pierwszym podaniu wygrał 52 z 60 piłek, a w całym spotkaniu zanotował 59 uderzeń kończących i 15 niewymuszonych błędów. Hiszpan mylił się 18 razy, policzono mu także 32 piłki wygrywające. W całym meczu Almagro zaserwował także 18 asów, a w I secie mógł się pochwalić wysoką skutecznością pierwszego podania, wynoszącą 83 procent.

W IV rundzie Janowicz zmierzy się z Jürgenem Melzerem, który w czterech setach rozprawił się z Serhijem Stachowskim, sensacyjnym pogromcą Rogera Federera.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
piątek, 28 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 24) - Nicolás Almagro (Hiszpania, 15) 7:6(6), 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (145)
avatar
Maciuciek
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stakhowsky błysnął w jednym meczu, tak samo jak de Brito. Przecież między Ukraińcem, a Polakiem jest ogromna różnica. Ile razy Sergiej pokonał czołowych tenisistów, a ile Jurek ??? 
avatar
steffen
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To był mecz :) Czysta przyjemność oglądania, winnery zamiast błędów, i to po obu stronach. Brawo !!! 
avatar
joker
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Półfinał stoi wielkim otworem, a tam mecz z Murrayem. 
19GKM79
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale gość zagrał mecz...normalnie kopara opada, szacun JJ 
avatar
Slawo1947
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To taki Jerzing na trawingu:)