Lindsay Davenport podkreśliła, że kluczowym czynnikiem w czwartkowym półfinale będzie przygotowanie fizyczne Polki. Agnieszka Radwańska rozegrała trzy trudne trzysetowe pojedynki i podczas meczu z Na Li musiał pomóc jej fizjoterapeuta.
- Dużo zależy od sprawności Radwańskiej, od tego, jak zregeneruje się po długich meczach w poniedziałek i wtorek. Wydawało się, że doznała jakiegoś urazu mięśnia czworogłowego - oceniła na łamach portalu BBC była liderka rankingu WTA.
Mistrzyni trzech turniejów wielkoszlemowych chwaliła krakowiankę za mecz z Li i jednocześnie uważa, że z Sabiną Lisicką Pola musi grać jeszcze agresywniej i dążyć do skracania wymian.
- W pojedynku z Na Li z biegiem meczu grała coraz bardziej ofensywnie. W meczu z Lisicką musi być jeszcze agresywniejsza niż z Li i próbować wcześnie kończyć punkty - analizuje Davenport.
Amerykanka podkreśliła także, że styl Polki może być problemem: - Wydaje się, że Radwańska nigdy nie decyduje o przebiegu meczu. Musi polegać na błędach rywalek i używa rozmaitych strategii by wymusić na nich błędy.
- Będzie musiała świetnie się poruszać i doskonale bronić przed potężnym serwisem Lisickiej i jej znakomitym forhendem. Znacznie trudniej się bronić, gdy jest się kontuzjowanym, sądzę, że jeśli podanie Niemki nie będzie dobrze funkcjonować, to Polka ma sporą szansę na osiągnięcie finału - zakończyła amerykańska legenda.
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Powodzenia Aga i do boju, wszyscy "wielcy" tenisa stawiają na Lisicką głównie dlatego, że ma mocny Czytaj całość