ITF Toruń: Dwie Polki w półfinałach, triumf biało-czerwonych w finale debla!

Paula Kania i Katarzyna Piter awansowały do półfinałów ITF Bella Cup na kortach w Toruniu. Ta pierwsza wspólnie z Magdą Linette w piątek mogła cieszyć się też z wygranej w finale turnieju deblowego.

Mecz Pauli Kani (WTA 185) z Danką Kovinić (WTA 242) śmiało można było uznać za najciekawszy spośród ćwierćfinałów. Dodatkowym smaczkiem był tu bowiem fakt, że obydwie tenisistki spotkały się w Toruniu już przed rokiem, w dodatku w finale. Wtedy lepsza okazała się reprezentantka Czarnogóry, jednak w piątek Kania zdołała się jej zrewanżować i wygrała w dwóch setach. - Za mną bardzo dobry mecz. Danka również nie grała źle, ale wiedziałam, że muszę zachować spokój i grać solidnie od początku do końca. Wydaje mi się, że w jakimś stopniu mi się to udało. Danka była bardziej spokojna niż rok temu w finale, poprawiła siłę i szybkość - powiedziała Polka tuż po ćwierćfinale. W półfinale zagra ona z Denisą Allertovą (WTA 463) z Czech.

Sporo emocji dostarczył też pojedynek Katarzyny Piter (WTA 282) z Magdą Linette (WTA 212). Faworytką "na papierze" była poznanianka, jednak tym razem musiała uznać wyższość rywalki. Piter triumfowała dość pewnie 6:3, 6:1, choć mimo wszystko spotkanie było dość zacięte. - Nawet przez chwilę nie było prosto. Kto nie widział tego meczu może pomyśleć, że było łatwo, ale każdy gem był zacięty, grałyśmy ciągle na przewagi, w drugim secie też. Tym bardziej cieszę się, że udało się wygrać - powiedziała Piter, która w sobotę w półfinale zmierzy się z Anną Karoliną Schmiedlovą (WTA 119), Słowaczką rozstawioną z numerem pierwszym. - Grałyśmy już rok temu we Włoszech, wtedy przegrałam, i wiem czego mogę się spodziewać. Nie zastanawiam się nad tym, czy ona jest turniejową jedynką czy dwójką, po prostu mam jakiś plan, jak chciałabym z nią grać, i zobaczymy w sobotę jak to wypali.

Ostatnim piątkowym meczem w Toruniu był rozgrywany późnym popołudniem finał debla. W nim polski duet Paula Kania-Magda Linette zmierzył się z Julią Bejgelzimer (WTA 184) z Ukrainy i Eleną Bogdan (WTA 346) z Rumunii. Rozpoczęło się znakomicie dla Polek, które przy stanie 2:2 przełamały serwis rywalek i następnie nie oddały im już żadnego gema. Gdy w drugim secie Kania i Linette prowadziły już 3:1 wydawało się, że mecz skończy się bardzo szybko, jednak Bejgelzimer i Bogdan zdołały się pozbierać i doprowadziły do wyrównania. W tej sytuacji o wszystkim decydował super tie-break, który potoczył się po myśli naszych zawodniczek - wygrały go one 10-5.

- Drugi set to nasza dekoncentracja. Byłyśmy jednak zdecydowanie lepsze, to my prowadziłyśmy grę, więc wychodziłyśmy na super tie-breaka pewne siebie i raczej pewne wygranej - komentowała uradowana Paula Kania tuż po dekoracji, która rozpoczęła się już po godzinie 20:00 - sam mecz, opóźniony z uwagi na wcześniejsze przedłużające się ćwierćfinały singla, potrwał blisko dwie godziny. - Gratuluję zwyciężczyniom i dziękuję mojej partnerce. Co roku przyjeżdżam do Torunia, bo bardzo lubię to miasto, jestem tu po raz czwarty. Chciałabym kiedyś tu wygrać - dodała Julia Bejgelzimer.

Paula Kania i Magda Linette wygrały w piątek turniej deblowy w Toruniu
Paula Kania i Magda Linette wygrały w piątek turniej deblowy w Toruniu

Bella Cup 2013, Toruń (Polska)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów

GRA POJEDYNCZA

półfinał gry pojedynczej:

sobota, 6 lipca

Anna Karolina Schmiedlová (Słowacja, 1) - Katarzyna Piter (Polska)
Paula Kania (Polska, 3) - Denisa Allertová (Czechy)
 
ćwierćfinał gry pojedynczej:

piątek, 5 lipca

Anna Karolina Schmiedlová (Słowacja, 1) - Cristina Dinu (Rumunia, 6) 6:2, 1:6 6:2
Julia Bejgelzimer (Ukraina, 2) - Denisa Allertová (Czechy) 6:4, 4:6, 6:2
Paula Kania (Polska, 3) - Danka Kovinić (Czarnogóra, 7) 6:3, 6:4
Magda Linette (Polska, 5) - Katarzyna Piter (Polska) 6:3, 6:1

GRA PODWÓJNA

finał gry podwójnej:

piątek, 5 lipca

Paula Kania (Polska, 1) / Magda Linette (Polska, 1) - Julia Bejgelzimer (Ukraina, 2) / Elena Bogdan (Rumunia, 2) 6:2, 4:6, 10-5

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: