Po Wimbledonie najlepsze tenisistki świata udają się na zasłużony, dwu-trzytygodniowy urlop. Jednak zawodniczki z dalszych miejsc rankingowych dzielnie walczą w zapełniających lukę między okresem trawiastym w Wielkiej Brytanii, a US Open Series, turniejami z rangi International. Jednym z takich turniejów, o przeszło 20-letniej tradycji są zawody rozgrywane w stolicy Węgier, Budapeszcie.
Organizację tegorocznej edycji zakłóciła czerwcowa powódź. Przez wylewający Dunaj odwołane zostały kwalifikacje (cztery najwyżej notowane tenisistki z listy eliminacji dostało się bez gry do turnieju głównego), a w deblu zagra zaledwie osiem par.
Niepokonana w najniższych rangą WTA turniejach jest Simona Halep. Rumunka wygrała w tym roku w Norymberze i w Den Bosch, a w Budapeszcie nie dała szans w pierwszym meczu Kazaszce Sesil Karatanczewej. Turniejowa trójka wydaje się być w świetnej formie, poza tym korzystała z fatalnej dyspozycji serwisowej rywalki. Karatanczewa tylko raz wygrała gema serwisowego, popełniła dziewięć niewymuszonych błędów, a po drugim podaniu zwyciężyła zaledwie 14 proc. piłek.
Kolejną rywalką Rumunki będzie reprezentantka gospodarzy Agnes Bukta. Węgierka w dramatycznym, trwającym aż 170 minut spotkaniu pokonała Sandrę Zahlavovą. Pierwsza partia padła łupem 20-latki z Węgier, która wygrała 6:1. W drugiej odsłonie do walki zerwała się Czeszka, która przełamała rywalkę aż czterokrotnie. W ostatniej partii to Záhlavová była bliżej awansu, lecz nawet prowadzenie 4-2 w tie-breaku nie wystarczyło. Ostatnie pięć punktów wygrała Bukta, co dało jej pierwsze zwycięstwo w turnieju rangi WTA w karierze.
19-letnia Annika Beck świetnie radzi sobie na kortach ziemnych. W I rundzie oddała zaledwie trzy gemy Tadeji Majerić. Słowenka została zdeklasowana w każdym elemencie gry, nie miała szans z trzy lata młodszą rywalką. W dodatku Beck agresywnie returnowała słaby serwis i wygrała 17 z 22 piłek, które wprowadziła do gry Majerič.
O zmiennym szczęściu mogą mówić fani Hiszpanek. Maria-Teresa Torro, rozstawiona z siódemką pokonała Ninę Bratczikową. Jednak wracająca po chorobie (mononukleozie) Lara Arruabarrena nie potrafiła przeciwstawić się Johannie Larsson. Szwedka wygrała w dwóch setach, tylko w drugiej partii zawodniczka z półwyspu Iberyjskiego powalczyła, choć przegrała seta 7:5.
Budapest Grand Prix, Budapeszt (Węgry)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dol.
poniedziałek, 8 lipca
I runda gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 3) - Sesil Karatanczewa (Kazachstan) 6:3, 6:0
Annika Beck (Niemcy, 4) - Tadeja Majerič (Słowenia) 6:1, 6:2
Johanna Larsson (Szwecja, 5) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:2, 7:5
María-Teresa Torró (Hiszpania, 7) - Nina Bratczikowa (Rosja) 6:1, 7:5
Ágnes Bukta (Węgry, WC) - Sandra Záhlavová (Czechy) 6:1, 4:6, 7:6(4)
wolny los: Lucie Hradecká (Czechy)
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
I czemu tak nie gra jak gra z Agą?
Nie wiem czy ja jestem ślepy czy jak, ale nie widzę stołku z sędzią głównym?! WTF? W ogóle głos który mówi punkty jest jakiś automatyczn Czytaj całość