WTA Baku: Linette o drugi skalp w karierze z zeszłoroczną finalistką

Majowy występ w Strasburgu był bardzo udany dla naszej reprezentantki. Magda Linette w swoim debiucie w głównym cyklu pokonała notowaną w Top 100 Olgę Puczkową, a następnie potrafiła pokazać trochę dobrego tenisa w starciu z Alize Cornet, późniejszą triumfatorką francuskich zawodów.

Po zakończeniu turnieju w Strasburgu 21-letnia poznanianka bez powodzenia starała się o miejsce w głównej drabince Wimbledonu, a na początku lipca osiągnęła ćwierćfinał zawodów rangi ITF w Toruniu, gdzie wspólnie z Paulą Kanią wygrała grę deblową. Polka zdecydowała się na start w kwalifikacjach do turnieju w Baku, pokonała Ines Ferrer i Irinę Burjaczok, zostając trzecią reprezentantką naszego kraju w historii azerskiej imprezy, po Macie Domachowskiej i Sandrze Zaniewskiej, która zagra w drabince singla.

We wtorek rywalką Linette będzie tenisistka, która przed rokiem w Baku dość niespodziewanie dotarła do swojego pierwszego w karierze finału rangi WTA. Julia Cohen zaczęła uprawiać biały sport w wieku sześciu lat, pod pilnym okiem swojego ojca Richarda. Rodzina Cohenów jest niezwykle ceniona w Filadelfii, gdzie tata Richard dostąpił ze strony środowiska żydowskiego wielu zaszczytów. Tenis jest u nich niemal chlebem powszednim, trenerem jest nie tylko ojciec, ale również brat Julii, Josh.

- Nie czułam w ogóle presji, ponieważ kiedy byłam młoda moi rodzice zawsze chcieli dla mnie jak najlepiej i nie martwili się zbytnio tym czy wygram, czy przegram - wyznała Julia zapytana o oczekiwania w stosunku do niej. Zanim przeszła na zawodowstwo w wieku 21 lat, grała w drużynie Uniwersytetu w Miami. - To była słuszna decyzja. Obecność w drużynie była dla mnie cennym doświadczeniem, warunki do gry były dobre, a pogoda fantastyczna przez cały rok - stwierdziła. Cohen, która podczas studiów uzyskała tytuł magistra psychologii sportu, sporo rad otrzymała ze strony Lisy Raymond, która wielokrotnie zwyciężała w grze podwójnej najważniejszych zawodów świata. W przeciwieństwie jednak do swojej utytułowanej rodaczki postawiła na rywalizację w singlu.

Cohen w swojej dotychczasowej zawodowej karierze zdobyła pięć mistrzowskich trofeów, wszystkie w imprezach rozgrywanych pod egidą ITF. Najcenniejsze doświadczenie zebrała jednak podczas turnieju w azerskiej stolicy. - W Baku jest bardzo gorąco i wilgotno, a ja byłam bardziej na to przygotowana niż pozostałe dziewczyny, co zadziałało na moją korzyść. To niesamowite uczucie osiągnąć swój pierwszy finał WTA. Byłam już troszkę zmęczona, ale ona [Bojana Jovanovski - przyp. red.] grała świetnie. Mam nadzieję, że następnym razem wygram. Oczywiście, byłam zawiedziona, że przegrałam, ale cieszyłam się z faktu, iż dotarłam do finału - wspomina zeszłoroczny wynik Amerykanka.

24-letnia aktualnie Cohen to tenisistka, która wręcz kocha prowadzić grę zza linii końcowej. Ulubionym uderzeniem wielbicielki aktorskiego talentu Michaela Douglasa, z którym jest skoligacona, jest bekhend. Serwis jest bardzo słabą stroną Amerykanki, podczas spotkań zdarza jej się popełnić prawdziwą serię podwójnych błędów. Jeśli Linette, która nie miała dotychczas przyjemności zmierzyć się z Cohen na zawodowych kortach, zaprezentuje swoją grę, to powinna słabo spisującą się w obecnym sezonie reprezentantkę USA wyeliminować.

Baku Cup, Baku (Azerbejdżan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 235 tys. dol.
wtorek, 23 lipca

I runda:
kort 1, drugi mecz od godz. 8:00 czasu polskiego

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)