WTA Stanford: Włoska mistrzyni pierwszą rywalką w amerykańskim tournée Isi

Pierwszą rywalką Agnieszki Radwańskiej w stanfordzkich zawodach będzie mistrzyni Roland Garros 2010, a także była przedstawicielka czołowej piątki rankingu, Francesca Schiavone.

Stanford to miasto znane głównie z bardzo prestiżowego uniwersytetu. W kompleksie uczelni znajdują się korty, na których rozgrywany jest turniej WTA Premier. Około 4:00 polskiego czasu w czwartek na głównej arenie pojawią się dwie zawodniczki. Pierwsza to mistrzyni Roland Garros 2010, najlepsza tenisistka reprezentująca w imprezie Włochy, Francesca Schiavone. Druga, dziewięć lat młodsza finalistka zeszłorocznego Wimbledonu, obecnie czwarta w rankingu, Agnieszka Radwańska.

Fanka Interu Mediolan, szybkiej jazdy samochodem i spagetti. Schiavone to zawodniczka o ciekawej osobowości, tenis jest niewątpliwie jej pasją, ale w życiu prywatnym jest duszą towarzystwa. Relaksuje się przy dobrej muzyce i przelewaniu swoich refleksji na papier. Włoszka lubi grać na wszystkich nawierzchniach, w każdym z Szlemów osiągnęła 1/4 finału. Obecnie, w swoim ostatnim etapie kariery (ma już 33 lata, a pojawiają się pogłoski o niedalekim zakończeniu kariery) trenuje z Laurą Golarsą. Trenerka tenisistki sama profesjonalnie grała w tenisa, mimo braku turniejowych skalpów, jest zapamiętana we Włoszech jako ćwierćfinalistka Wimbledonu 1989. 

Francesca Schiavone w 2010 roku wygrała wielkoszlemowego Rolanda Garrosa
Francesca Schiavone w 2010 roku wygrała wielkoszlemowego Rolanda Garrosa

Karierę rywalki Isi można podzielić na dwa etapy. Pierwszy rozpoczął się w 1998 roku, kiedy to Włoszka przeszła na profesjonalizm. Trwał on do mniej więcej roku 2008, środku sezonu 2009. Tenisistka z Mediolanu grała drugie skrzypce w rozgrywkach, pokonała kilka znakomitych rywalek, m.in. Serenę Williams na swojej ziemi w Rzymie. Przez bardzo długi okres nie potrafiła wygrywać finałów, przełamała się dopiero w roku 2007, kiedy wygrała w Bad Gastein, bardzo słabo obsadzonym. Cztery lata temu Schiavone poważnie zastanawiała się nad zakończeniem kariery. Tylko dzięki pomocy i namowom swojej matki grała dalej. Dzięki niej włoska tenisistka wygrała drugi turniej w karierze, w Moskwie nie miała sobie równych. Dodatkowo kilka wcześniejszych rezultatów dobrze wróżyło zawodniczce na sezon 2010. Sezon, który całkowicie zmienił życie popularnej Franki.

Zaczęło się od bardzo przyzwoitych startów, półfinału w Auckland, IV rundy Australian Open (gdzie pokonała Agnieszkę Radwańską). Potem Włoszka przygasła, wygrała co prawda w Barcelonie, ale nie był to najbardziej prestiżowy turniej. Na Roland Garros przyjechała z nadziejami na 1/8, albo i 1/4 finału. Turniej rozpoczęła źle, od męczarni z Reginą Kulikową. Ale wraz z kolejnymi meczami nadzieje jej fanów rosły. W III rundzie wyeliminowała Na Li, w następnej Marię Kirilenko. Genialnymi atakami w drugie tempo i miksowaniem gry wyeliminowała z turnieju Karolinę Woźniacką i odnotowała życiowy sukces, półfinał Roland Garros. Radości Włoszki nie było końca, opuszczająca kort Jelena Dementiewa zakrywająca łzy bólu i rozczarowania niebieskim daszkiem pozwoliła na euforię w całej Italii. W finale tenisistka z Mediolanu wygrała w dwóch zaciętych setach z Samanthą Stosur. Napis na plakacie wspierającym Schiavone "Impossible is possible" (niemożliwe jest możliwe) towarzyszył ogromnemu szczęściu mistrzyni Roland Garros i był ukoronowaniem jej 11-letniej, jak dotychczas, kariery.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

I chociaż następne starty były raczej pasmem porażek to doświadczona tenisistka świetnie grała na Szlemach. Powtórzyła 1/4 finału na US Open po siedmiu latach od pierwszego występu w tej fazie czwartej lewy Wielkiego Szlema, dotarła również do ćwierćfinału Australian Open 2011 (w IV rundzie pokonała Swietłanę Kuzniecową w trwającym cztery godziny i 28 minut spotkaniu, wygrywając 16:14 w decydującej partii i broniąc sześciu piłek meczowych). W sezonie 2011 powoli zaczęły się problemy Włoszki z kondycją, coraz bardziej dawał o sobie znać wiek tenisistki i zmęczenie kilkunastoletnią karierą. Na trzech różnych nawierzchniach w jednym roku przegrała z Agnieszką Radwańską. Na przekór wszystkiemu doszła jeszcze do finału Roland Garros, ale było to ostatnie wielkie osiągnięcie Włoszki w zawodowym tenisie. Od ponad dwóch lat Schiavone osiąga mniejsze sukcesy, ale nie może nawiązać do swojej najlepszej formy. Skutkiem tego wypadła poza czołową pięćdziesiątkę rankingu.

- Grałam za krótką piłką. Muszę być spokojniejsza. Radwańska zmusza cię do biegania i zawsze trzeba cierpliwie poczekać dwa, trzy lub cztery uderzenia przed próbą ataku - tak Włoszka mówiła po spotkaniu z Radwańską w Miami. Wtedy to Polka grając fenomenalny tenis rozbiła 6:0, 6:2 mistrzynię francuskiego Szlema. Jak może wyglądać czwartkowa batalia obu pań? Nie powinno to być czekanie czwartej rakiety świata na błędy swojej rywalki. Radwańska w spotkaniach z dobrymi technicznie rywalkami nie lubi być gorsza i chętniej kreuje grę niż ma to miejsce w meczach z mniej urozmaicającymi grę tenisistkami. Schiavone będzie musiała zmuszać turniejową "jedynkę" do biegania i głębokiej defensywy. Jej głównym atutem będzie z pewnością mocny topspin z forhendu, którym będzie mogła otworzyć sobie drogę do siatki. Na plus Włoszki przemawia także fakt, iż finalistka zeszłorocznego Wimbledonu w pierwszych meczach w Stanfordzie długo oswajała się z nawierzchnią. To właśnie tutaj straciła seta w meczu z Chanelle Scheepers czy też Kai-Chen Chang. Jednak bezdyskusyjną faworytką jest Radwańska i włoska mistrzyni będzie musiała zagrać bardzo dobry mecz, żeby zagrozić Isi.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
środa, 24 lipca

II runda:

Stadium, drugi mecz od nie przed godz. 4:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 1)bilans: 3-4Francesca Schiavone (Włochy)
4 ranking 59
24 wiek 33
172/56 wzrost (cm)/waga (kg) 166/64
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, jednoręczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Mediolan
Tomasz Wiktorowski trener Laura Golarsa
sezon 2013
39-10 (33-10) bilans roku (główny cykl) 18-16 (18-15)
tytuł w Sydney najlepszy wynik tytuł w Marakeszu
6-3 tie breaki 7-8
94 asy 80
1 683 385 zarobki ($) 360 567
kariera
2005 początek 1998
2 (2012) najwyżej w rankingu 4 (2011)
381-162 bilans zawodowy 523-371
12/4 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 6/11
12 735 062 zarobki ($) 9 724 790

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Francescą Schiavone (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2006 Luksemburg półfinał Schiavone 7:5, 2:6, 6:1
2006 Hasselt II runda Schiavone 6:3, 6:4
2008 Igrzyska Olimpijskie II runda Schiavone 6:3, 7:6(6)
2010 Australian Open III runda Schiavone 6:2, 6:2
2011 Miami IV runda Radwańska 6:0, 6:2
2011 Stuttgart II runda Radwańska 6:1, 6:3
2011 Eastbourne II runda Radwańska 6:3, 6:2
Komentarze (31)
avatar
Sandokan
25.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
?????????????????? 
avatar
stanzuk
25.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ktos tu plecie bzdury,uniwersytet posiada oddzielny dystrykt i nie jest jednostką administracyjną Palo Alto.Adres uniwersytetu to Stanford a z Palo Alto łączy go tylko to że położony jest na je Czytaj całość
avatar
qasta
25.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiem, że nie masz - to widać i słychać (czytać) 
avatar
RobertW18
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Nawet sporo ciekawostek p. Wróbel zamieścił, jednak jego sposób pisania nie całkiem zachwyca. Dość drażniące jest pisanie niestaranne in a jargon, co skrywa błędy lub niezręczności.
"Druga, dz
Czytaj całość
avatar
Fabulous_Killjoy
24.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo lubię Franię, taka sympatyczna z niej kobieta :) Raz w gazecie przeczytałam taki jeden jej zabawny komentarz dotyczący tego, co najbardziej jej pomaga przed meczem, ale przytaczanie tego Czytaj całość